Desperacko i optymistycznie
Nigdy nie miałem takiego problemu z napisaniem felietonu jak dziś. I nie chodzi przecież o moment, czy chwilę, tylko całokształt, czas, w jakim się znaleźliśmy. Pandemia, kolejne obostrzenia, niepewność, społeczny niepokój, strajk kobiet, upadające biznesy. Jak w takiej chwili przekazać coś, co ma sens, wesprze, doda otuchy? Od zawsze pisałem Wam o sobie, swoich wątpliwościach,…