Kochani,
wiem, że to dość banalne i irytujące rozpoczęcie wiadomości, ale czasem wydaje się najbardziej uzasadnione.
Zawsze przychodzi ostatni raz.
Im dłużej żyję, tym częściej mierzę się z podsumowaniami, pożegnaniami, rozstaniami. Akceptuję to jako naturalną kolej rzeczy, każde zamknięcie jest kolejnym początkiem, kolejną możliwością i wyzwaniem. Niby banał, oczywistość, a jak prawdziwy.
Od wielu lat miałem możliwość dzielić się z Wami swoją wrażliwością, zwierzeniami, anegdotami. Usprawiedliwiałem swoją pisaninę, nazwijmy to górnolotnie – styl autentycznością, zapisem emocji i codziennych obserwacji.
Byłem z Wami szczery, starałem się być autoironiczny, wiele obnażałem, także lęki, wątpliwości i problemy. Nie mam potrzeby budowania fałszywego obrazu dla lajków, tworzenia własnej „sekty” i monetyzacji własnej popularności, vel marki osobistej.
Nie jestem influencerem.
Nie jestem celebrytą.
Starałem się być artystą, częściej robotnikiem teatralnym.
Te felietony nie były po to, by ubarwiać i sprzedawać swoje życie.
Były niczym nieco przysypany przyprawami literackimi – pamiętnik.
Teraz czuję w sobie jakiś koniec.
Nie patetyczny, nie dramatyczny,
Bez smutku, choć w permanentnej melancholii.
Po prostu kolejny etap dojrzewania i kolejną potrzebę zmiany.
Nie czuję już potrzeby wyrażania siebie w formie felietonów. Coś we mnie potrzebuje ciszy. Nie chcę Was zarażać swoim lękiem i przerażeniem, a coraz więcej tego we mnie, coraz mniej dystansu, radości, beztroski, która jest niezbędna każdemu twórcy.
Mniej też wiary w spełniane marzeń jako cel samorealizacji.
A nie będę się Wam siebie innego, nieautentycznego kreował.
Te felietony to piękna przygoda i myślę, że jakaś zamknięta historia. Kto wie, może Beata Sakowska – redaktor naczelna coś z tego wymyśli, jestem otwarty.
Beato, bardzo Ci dziękuję za tę możliwość, zaufanie, cierpliwość i wieloletnią sympatię, wspaniałe być częścią Twojego projektu. Wszystkim Wam – Czytelnikom dziękuję najbardziej. Za każdą minutę intymnego spotkania, które mi dane było, co wydanie, tu realizować.
Będziemy w kontakcie w takiej, lub inne formie.
Dbajcie o siebie.
Dziękuję.