Bez kategorii

Po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój…

W tamtym roku o tej porze wszystko było prostsze. Pamiętacie? Wpadało się na śniadanie i kawę do ulubionego bistro, szło do kina albo teatru, a jak ktoś potrzebował spalić nadmiar energii, biegł do klubu fitness. Zaczynaliśmy żyć świętami i spotkaniami z najbliższymi, prezentami pod choinkę i zabawą sylwestrową. O pracy zdalnej można było pomarzyć, a w normalnej robocie najwięcej myśli kręciło się wokół urlopu. Wszystko było prostsze. Pamiętacie to jeszcze, prawda?

Było bezpieczniej, spokojniej i przede wszystkim bez koronawirusa. On gdzieś tam szykował się do ataku, ale wtedy nikt o nim nie słyszał, a ci, co słyszeli, nie traktowali poważnie. Rok temu o tej porze były inne choroby, które nas niszczyły. Znane choroby, oswojone więc i ból, który sprawiały, był jakiś mniejszy. I nagle w marcu tego roku zmieniło się wszystko. Wsiedliśmy na pandemiczny rollercoaster, zajęliśmy miejsce w wagoniku i teraz pędzimy raz w górę, raz w dół… Żołądek, ze strachu, podchodzi nam do gardła, chętnie byśmy wysiedli, ale nie da się. Jedyne co teraz możemy, to wrzeszczeć możemy. Ale na rollercoasterze wszyscy krzyczą, więc i tak nikt nie zwróci na nas uwagi…

Nikt nie wie, jak długi jest tor i kiedy skończy się szalona jazda, ale przecież każda kolejka musi się kiedyś zatrzymać. Wypada wierzyć, że stanie się to szybciej niż później. To wydanie naszego magazynu jest niejako hołdem złożonym wszystkim siedzącym w wagonikach. Uznaniem dla tych, którzy tak, jak my, wierzą, że po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój i po prostu robią swoje. Szyją, tworzą, karmią, leczą, płacą podatki, dają zatrudnienie i nie czekają na koniec tej szalonej jazdy, bo jak mówi jeden z bohaterów tego wydania: Nie ma czasu, żeby czekać!

My też nie czekamy i to dzięki Wam. Co chwila słyszeliśmy to pytanie: Ale wychodzicie? A kiedy na każdą naszą wątpliwość mówiliście: Musicie wyjść, bo was brakuje, musicie pokazać, że nie wszystko trafił szlag. Wychodzimy, choć czas trudny i oddajemy w Państwa ręce kolejne wydanie magazynu. Żałujemy, że nie przeczytacie go, siedząc przy kawiarnianym stoliku i popijając ulubioną kawę. Cieszymy się za to, że ten przedświąteczny i świąteczny czas spędzimy w Waszych domach. Dlatego korzystając z okazji, życzymy Wam dużo siły, wielu uśmiechów (mimo wszystko), zdrowia, pełnych portfeli i żeby Wasze biznesy dawały Wam taką radość, jaką nasz daje nam. Wesołych Świąt i Do siego Roku! I do zobaczenia w lutym 2021 roku – wtedy planujemy kolejne wydanie magazynu. Bo planować trzeba, a plany weryfikować w zależności o sytuacji.
Beata i Robert Sakowscy

PS
Z konieczności (zamknięte restauracje, kawiarnie) musieliśmy zmienić sposób dystrybucji pisma. Więcej egzemplarzy wyślemy pocztą, część dostępna będzie dzięki uprzejmości restauracji, w których na Wasze życzenie egzemplarz będzie dołożony do dań serwowanych na wynos. Reszta będzie dostępna tam gdzie zwykle.