Sukienki z kolekcji Anety Kręglickiej X L’AF, biżuteria zaprojektowana przez Annę Krystyniak, torebki od Joanny Kruczek, a z Włoch perfumy Acqua Delle Langhe. O miejscu, w którym można zrobić zakupy i poczuć się wyjątkowo, opowiada Agnieszka Jaruga, współwłaścicielka studia Show U.
LIFE IN. Łódzkie: Show U to wyjątkowe miejsce na modowej mapie Łodzi. Zaprasza Pani na zakupy, a jednocześnie na kawę, częstuje słodkościami, można się zrelaksować w salonie urody… Czym ma być to miejsce?
Agnieszka Jaruga: Przede wszystkim koncentrujemy się na ofercie modowej dla kobiet. W naszym studio można kupić piękne sukienki, torebki, biżuterię, niszowe perfumy – wszystko znanych i cenionych marek. Ale to tylko jedna strona medalu. Chcemy, aby Show U stało się miejscem elitarnym i wcale nie chodzi o zasobność portfela, lecz o jakość obsługi. Chcemy, aby każda kobieta, która nas odwiedzi, poczuła się wyjątkowo. Przecież wszystkie mamy czasem potrzebę, by trafić w takie miejsce, w którym cały świat będzie się kręcił wokół nas.
Z wykształcenia jest Pani ekonomistką. Sama mówi o sobie, że ma umysł ścisły. Skąd w takim razie zainteresowanie stylem i modą?
Kobieca moda zawsze mnie interesowała, lubiłam się nią bawić, łączyć ze sobą różne style, dobierać dodatki. Uwielbiam wyszukiwać fajne, niebanalne marki, których nie kupi się w sklepach sieciowych. Można powiedzieć, że to była taka moja, kobieca pasja.
I przyszedł taki dzień, że postanowiła Pani zmienić pasję w działalność zawodową?
To nie był impuls. Ta decyzja długo we mnie dojrzewała, bo jednak czym innym jest zainteresowanie modą, nawet jeżeli jest to pasja, a czym innym biznes modowy. Zestawiłam wszystkie za i przeciw, oszacowałam zyski, straty i moje możliwości. W ostatecznej decyzji pomógł mi Witold Zapędowski, mój wspólnik, który oprócz tego, że lubi się dobrze ubrać, to przede wszystkim kocha nowe wyzwania. Zawsze mogę na niego liczyć.
Lubi Pani swoją pracę?
Robię to, co kocham, więc nie może być inaczej. Poza tym nie wyobrażam sobie siebie w pracy, do której musiałabym chodzić z przymusu. Strasznie bym się tam męczyła.
W dobie galerii handlowych, otwarcie niezależnego studia, nie wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem?
Każda działalność biznesowa obciążona jest ryzykiem. Ważne jest to, aby przewidzieć, co się może zdarzyć i przygotować się na to – trzeba przeanalizować rynek, określić do kogo chcemy trafić z ofertą, jakie ceny będą akceptowalne itd. No i najważniejsze, trzeba wiedzieć, co się chce zrobić. Poza tym na całym świecie obserwuje się wzrost zainteresowania indywidualnym podejściem do klienta. Wolimy zakupy w dobrej atmosferze i tam, gdzie jesteśmy traktowane wyjątkowo. No i coraz więcej kobiet nie chce kupować tego, co mogą mieć wszyscy. I my właśnie to proponujemy, dlatego nie boję się o przyszłość Show U.
Żeromskiego 53 to dobre miejsce na taką działalność?
Idealne! Jesteśmy w centrum miasta, posiadamy własne miejsca parkingowe, nasz budynek jest charakterystyczny, co sprawia, że łatwo do nas trafić.
Jakie marki ma Pani w swojej ofercie?
Biżuterię mamy od Anny Krystyniak, to wybitna projektantka, wyróżniona w październikowym wydaniu Elle jako marka roku. O wyjątkowej kolekcji Anety Kręglickiej X L’AF trudno powiedzieć coś oryginalnego, ją trzeba zobaczyć. Z Bad Icon mamy fantastyczne swetry, torebki projektowała Joanna Kruczek. Dostępne są niszowe włoskie perfumy Acqua Delle Langhe. Cały czas powiększamy ofertę. Niedługo pokażemy ubrania zaprojektowane przez ukraińskich projektantów. Tych najciekawszych chcemy wprowadzić na polski rynek.
Myśli Pani, że ubrania ukraińskich projektantów przypadną do gustu Polkom?
Jestem tego pewna. Na razie nie zdradzę szczegółów, powiem tylko tyle, że na ostatnich wyborach Miss Polonia, w sukience ukraińskiej projektantki pokazała się Karina Wojciechowska. Wyglądała zjawiskowo, a sukienkę można zobaczyć w naszym studio.
Czy dostępne u Pani produkty i marki można też znaleźć w innych salonach w Łodzi, czy ma Pani na nie wyłączność?
Są tylko u nas.
Jakiego typu odzież i dodatki można kupić w Show U?
Co w ofercie cieszy się największym zainteresowaniem? Znaleźć u nas można rzeczy na co dzień, sukienki koktajlowe, wieczorowe, niebanalną biżuterię, fantastyczne perfumy. A jeżeli chodzi o zainteresowanie, to ile kobiet, tyle gustów – każda z pań docenia coś innego.
Wszystkie zainteresowane Panie – bez względu na wiek i zasobność portfela – mogą znaleźć tutaj coś dla siebie, czy jednak nastawia się Pani na określony typ klientek?
Nie selekcjonujemy pań pod kątem wieku, wyglądu czy portfela. Każda jest ważna, każda ma czuć się u nas wyjątkowo. To zresztą można sprawdzić przychodząc do studia choćby na kawę.
Ostatnimi laty, na rynku pojawia się coraz więcej niezależnych salonów oferujących rzeczy inne od tych dostępnych w sieciówkach. Przestaliśmy lubić tanie sieciówki, doceniliśmy jakość i indywidualizm?
Tak. Rośnie polska klasa średnia, przybywa osób, których status materialny jest wyższy niż średnia krajowa. Oczekujemy indywidualnego podejścia i wyjątkowego traktowania. Takich osób nie zadowalają już ciuchy z sieciówek. Można powiedzieć, że coraz mniej lubimy lokale typu fast i wybieramy te slow, w których można się delektować oryginalnością, wyjątkowością i indywidualizmem. W ten sposób z życia czerpiemy większą radość.
Czy cena nadal jest czynnikiem decydującym o zakupie, czy zaczynają być ważne inne motywy?
Cena zawsze będzie miała swoją wagę, ale… oryginalność, chęć odróżnienia się, to są obecnie główne motywy, które skłaniają nas do sięgnięcia po kartę kredytową. Wszystkie dostępne w studio ubrania i dodatki można zobaczyć na stronie internetowej ShowU.pl. Jeżeli coś się spodoba przez Internet, to można przyjechać do nas, sprawdzić i przymierzyć na miejscu.
Jakimi wartościami kieruje się Pani w biznesie?
Uczciwość i lojalność, to sama oferuję i tego wymagam od innych. Jestem mocno zaangażowana w to, co robię i nie wyobrażam sobie, że mogłabym inaczej.
Jakie ma Pani plany na przyszłość?
Mamy plany rozwoju naszej platformy internetowej www.showu.pl. Jako pierwsi w Polsce odkryliśmy wielki potencjał w młodym biznesie modowym Ukrainy i jesteśmy zainteresowani rozwijaniem tego potencjału. Projektanci ze wschodu tworzą naprawdę fantastyczne ubrania i dodatki. Warto też wspomnieć, że organizujemy różnego rodzaju wydarzenia. W grudniu mamy warsztaty ze stylistą i makijażystką. Wydarzenia będą miały charakter cykliczny, dlatego zapraszam wszystkie panie do śledzenia naszych profili na Instagramie i Facebooku.
Rozmawiał Robert Sakowski
Zdjęcia Paweł Keler