Raporty

Być jak agent! Agent celny

Być jak agent! Agent celny

Pomagam importerom i eksporterom odnaleźć się w świecie przepisów celnych. Do swojej pracy podchodzę z pasją i uśmiechem – mówi Bogumiła Abramowicz, agent celny, pracująca w rodzinnej firmie ABER FHU.

 

Trudno odnaleźć się w świecie przepisów celnych?

Jeśli ktoś wykonuje swoją pracę tak długo jak ja raczej nie ma z tym problemów. Nigdy nie stroniłam od kursów, szkoleń, cały czas się uczę i na bieżąco śledzę wprowadzane w przepisach zmiany. Wszystkie towary, które przekraczają granicę, podlegają różnym obowiązkom prawnym i podatkowym, dlatego niezbędna jest nam wiedza z prawa administracyjnego i podatkowego.

Na czym polega praca agenta celnego?

Agent celny zgłasza towary do procedur celnych w zależności od ich przeznaczenia. To oznacza dobór narzędzi i informacji do przygotowania zgłoszenia celnego odpowiadającego potrzebom klienta. Agent celny musi ustalić podmioty biorące udział w transakcji, wartość celną i koszty dodatkowe dotyczące przywozu towarów, pochodzenie towarów i sprawdzić, czy korzystają ze specjalnych regulacji. Następnie zaklasyfikować towar do kodu taryfy i wyliczyć należne cło i podatki. Taryfa celna w wersji drukowanej wygląda jak dwie książki telefoniczne. Sprawne poruszanie się po niej umożliwia zaklasyfikowanie dowolnego towaru do odpowiednich stawek ceł i podatków w krótkim czasie.

Co jest najważniejsze w pracy agenta celnego?

Moim zdaniem bardzo ważna jest umiejętność komunikacji z klientami. Czasami w bardzo krótkim czasie musimy zdecydować o wielu sprawach, skompletować odpowiednie informacje i dokumenty, wyjaśnić, że jedna nieprawidłowo zinterpretowana kwestia może zaważyć o losie towaru na granicy. A do takiej sytuacji, nikt raczej nie chce dopuścić. Nikt nie chce ponosić z tego tytułu strat.

Dlaczego wybrała Pani akurat ten zawód?

Przed laty wykształciłam się na dietetyka, ale w tym zawodzie praktycznie nie pracowałam w ogóle. Po urodzeniu syna kilka lat bezskutecznie poszukiwałam pracy. W końcu mąż znalazł ogłoszenie o szkoleniach na agentów celnych. Namawiał, żebym spróbowała, początkowo byłam przeciwna temu pomysłowi, aż w końcu uznałam, że nie mam nic do stracenia. Kurs skończyłam, egzamin zdałam i po ośmiu miesiącach podjęłam pierwszą pracę.

Rozumiem, że praca daje teraz wiele satysfakcji.

Oczywiście, lubię to, co robię, ale przyznam szczerze, że czasami to praca od rana do późnych godzin. Klienci często się niecierpliwią, chcą, aby dokumenty były szybko przygotowane, a nie zawsze dostarczają komplet niezbędnych informacji. I przez to niestety procedury się wydłużają. Ale wiedzą, że mogą na moje wsparcie liczyć w każdym momencie. Mam takiego klienta, którego nikt nie chciał, a może nie potrafił odprawić – sprawa dotyczyła sprzętu militarnego dostarczanego na Ukrainę. Mnie się udało i teraz wspólnie działamy, bo jak stwierdził klient nie liczy się firma, tylko człowiek.

Co jest dla Pani najważniejsze w kontakcie z klientami?

Relacje, zrozumienie, wyrozumiałość, empatia i doskonała komunikacja to wszystko moim zdaniem jest niezwykle istotne w kontaktach z klientami. Do swojej pracy zawsze podchodzę z pasją i uśmiechem.

Czy szkoli Pani także podmioty z zakresu procedur celnych?

Dopiero wkraczam na ten grunt, chcę dzielić się zdobytymi doświadczeniami. Oferuję kompleksowy pakiet wiedzy niezbędnej do sprawnego poruszania w gąszczu przepisów. Szkolenie uwzględnia nie tylko same regulacje ustawowe, ale także ich interpretację i wdrożenia. Omawiamy zagadnienia wprowadzenia towarów na obszar celny, metodologię składania wniosków urzędowych i procedury specjalne.

Rozmawiał Damian Karwowski
Zdjęcie Justyna Tomczak

ABER FHU
Żakowice, ul. Kwiatowa 24
tel. 605 517 907
e-mail:abra0104@gmail.com