Ludzie

Brazylia w łódzkiej scenerii w nowym Kalendarzu Virako

Brazylia w łódzkiej scenerii w nowym Kalendarzu Virako

Limitowany nakład, doskonali artyści i wyjątkowa jakość! Po prostu Kalendarz Virako. Autorem fotografii do najnowszej edycji kalendarza jest znakomity grafik, plakacista MICHAŁ BATORY.

Z Monopolis współpracuje Pan już od jakiegoś czasu, do tej pory tworzył Pan plakaty do spektakli Teatru Fundacji Kamila Maćkowiaka, wystawianych w Scenie Monopolis. Skąd pomysł, by tym razem zajął się Pan Kalendarzem Virako?

Z przyjemnością przyjąłem zaproszenie Krzysztofa Witkowskiego, choć przyznam, że nigdy wcześniej nie pracowałem przy takim projekcie. O kalendarzu z Krzysztofem rozmawialiśmy już jakiś czas temu, tylko wówczas wydawało mi się, że ma on powstać z moich plakatów. Okazało się, że mam wykonać zdjęcia do kalendarza. Początkowo trochę się zdziwiłem, bo nie jestem fotografem, owszem pracuję z aparatem, ale nie uważam się za fotografa. A tu okazało się, że mam zrobić reportaż. Powiem szczerze, że było to naprawdę olbrzymie wyzwanie.

Dlaczego?

Ze względu na tempo i ogrom przedsięwzięcia. Na sesje zdjęciowe mieliśmy zaledwie trzy dni. Cała pracująca przy niej ekipa liczyła kilkanaście osób. Pracowaliśmy do późnych godzin nocnych. Blisko trzydziestu statystów wspierało na planie dwóch modeli z Brazylii i cztery fantastyczne tancerki z Kolumbii, USA i Polski. Do każdego zdjęcia wymyślona była fabuła, do której trzeba było wykreować sytuację. Czuliśmy się bardziej jak na planie filmowym niż zdjęciowym. Zależało nam na oddaniu klimatu Brazylii w łódzkiej scenerii. Królowały więc pióra, kostiumy tancerek samby, niecodzienne nakrycia głowy i oczywiście gorący klimat. Co warto podkreślić w zdjęcia zaangażowana była wielka rodzina Monopolis, czyli Anna Rubaj, Michał i Kamila Przybysz, Francesco Mameli, a nawet Kamil Maćkowiak.

Co było największym wyzwaniem przy tej realizacji?

Przede wszystkim czas realizacji i zmienna pogoda, raz słońce, raz chmury, nawet trochę deszczu, więc nie mieliśmy do zdjęć stałego światła. Wyzwaniem była też cała logistyka, zdjęć nie realizowaliśmy jedynie w Monopolis, ale w wielu miejscach w Łodzi, na Księżym Młynie, przy Dworcu Fabrycznym, w okolicach Parku Źródliska, a także w zabytkowym tramwaju z lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia.

Ile zdjęć powstało podczas tych trzech dni?

W efekcie myślę, że około dwóch tysięcy. Z nich wybraliśmy trzynaście, które ostatecznie znajdą się w Kalendarzu Virako. Teraz trwa ich obróbka, zajmują się nią wspaniali ludzie z Ukryte w kadrze, czyli Kaja i Kamil Głowaccy, którzy byli razem ze mną na planie zdjęciowym. Bez nich nie dałbym rady, oni nad wszystkim czuwali, za co serdecznie im dziękuję. Wspaniała ekipa. Zdjęcia będą nieco nietypowe, będą miały jeden kolorowy wyróżnik, reszta będzie czarno-biała. Jeszcze w tym roku kalendarz ujrzy światło dzienne. Sam jestem bardzo ciekaw końcowego efektu.

Podobała się taka praca, czy woli Pan jednak pracować nad plakatami?

Podobała się, ale na pewno nie zostanę fotografem. Raczej pozostanę już przy tym, czym zajmuję się całe zawodowe życie, czyli tworzeniu plakatów. Ale bardzo dziękuję, za to nowe doświadczenie. To była świetna przygoda. Nie spodziewałem się, że zrobię kalendarz jako fotograf.

Nad czym Pan obecnie pracuje?

Nad wielką wystawą, której jestem dyrektorem artystycznym. Ze sztabem sześćdziesięciu osób przygotowujemy dla znanej francuskiej firmy dób luksusowych Van Cleef & Arpels wystawę przepięknej biżuterii. Na ponad tysiąc dwustu metrach kwadratowych w Muzeum Narodowym Chin w Szanghaju pokazanych zostanie ponad czterysta wyjątkowych i cennych prac. Wystawa ujrzy światło dzienne w marcu przyszłego roku.

A w Polsce planuje Pan w najbliższym czasie wystawę swoich prac?

Na razie nie. Zbyt dużo mam do zrealizowania zobowiązań zawodowych.

Rozmawiała Beata Sakowska
Zdjęcia Ukryte w kadrze

Michał Batory i wyjątkowi artyści
Michał Batory to jeden z najwybitniejszych współczesnych polskich plakacistów. Jest artystą uosabiającym połączenie dwóch kultur: polskiej i francuskiej. Artysta pochodzi z Łodzi, ukończył Liceum Sztuk Plastycznych oraz Akademię Sztuk Pięknych w Łodzi. Karierę rozwinął we Francji, wnosząc swój niepowtarzalny styl w pejzaż miejski. Energię kreatywną niezbędną do wyrażenia swojej sztuki odnalazł w Paryżu. W swoim atelier stworzył plakaty znane na całym świecie i pokazywane na wszystkich kontynentach. Jest prawdziwym „artystą złotnikiem”, który łączy w swych dziełach fotografię, rzeźbę i rysunek.

  • W dotychczasowych edycjach kalendarza zaangażowani byli tacy wyjątkowi artyści, jak:
    Janusz Kaniewski, nieżyjący już światowej sławy designer, współtwórca takich samochodów jak Ferrari California, Lancia Delta czy Honda Civic,
  • Chris Niedenthal, jeden z najbardziej cenionych fotoreporterów europejskich. Autor fotografii – ikony polskiej historii – „Czas Apokalipsy”. Laureat nagrody World Press Photo w 1986 r. za portret sekretarza generalnego węgierskiego KC Jánosa Kádára, który trafił na okładkę “Time’a”.
  • Jodi Bieber, pochodząca z Johannesburga w RPA dziesięciokrotna laureatka World Press Photo, w tym w 2011 roku nagrody głównej za zdjęcie okaleczonej przez męża Afganki.
  • Ryszard Horowitz, zaliczany do grona najwybitniejszych fotografów na świecie. Uznawany za prekursora obróbki komputerowej fotografii, fotokompozytor.
  • Andrzej Pągowski, artysta grafik, autor około tysiąca plakatów zapowiadających sztuki teatralne, filmy, festiwale sztuk oraz konkursy piosenek.
  • Arkadiusz Branicki, jeden z najbardziej rozpoznawalnych fotografów aktu klasycznego w Polsce i za granicą.
  • Izabela Urbaniak, wspaniała łódzka fotografka, jak nikt inny uwieczniająca kobiece piękno.
  • Sebastian Ćwik, doskonale znany w Polsce i na świecie fotograf modowy.

Kalendarz Virako
Kalendarz Virako to pomysł Krzysztofa Witkowskiego, Prezesa Zarządu Virako, Inwestora Monopolis. W 2009 roku zainicjował on projekt, wyróżniający się najwyższymi walorami artystycznymi, do którego przez kolejne lata zapraszał wyjątkowych artystów, dając im całkowitą swobodę kreacji. Zdjęcia do kalendarza robili między innymi Chris Niedenthal i Ryszard Horowitz. Autorem fotografii, które znajdą się w tegorocznej edycji Kalendarza Virako jest Michał Batory, pochodzący z Łodzi polski grafik, plakacista, na stale mieszkający w Paryżu, a od kilku lat związany z Monopolis. Tym razem artysta wystąpił w nowej dla siebie roli. Kalendarz Virako jest projektem unikatowym, nie tylko ze względu na jego autorów i jakość, ale również ze względu na limitowany, bardzo niski nakład. Wybitni twórcy są gwarancją powodzenia tego niezwykłego przedsięwzięcia.