Architektura

Od klasyki po awangardę

Od klasyki po awangardę

Fotel od zawsze był meblem wyjątkowym i tak pozostało do dziś. Zasługuje na szczególne uznanie i eksponowane miejsce w domu, wszak przecież tron to najwyższa forma fotela.


Krzesła z wysokim oparciem, nazywane tronami, były pierwszymi fotelami. Najczęściej zdobiono je bogato, by podkreślić ważność i prestiż siadających na nich osób. Wykorzystywali je zarówno władcy świeccy, jak i kościelni. I dzisiaj fotel w nowoczesnych wnętrzach, poza służeniem wypoczynkowi i relaksowi, pełni często prestiżową funkcję. Zazwyczaj jest zupełnie inny niż sąsiadująca z nim sofa.

Przy rozłożystej i miękkiej najlepiej prezentuje się jeden albo dwa delikatne i lekkie w formie fotele. Gdy sofa nie jest zbyt duża, a zależy nam na dodatkowym wygodnym miejscu, warto wstawić wygodny miękki fotel lub w zaskakująco nowoczesnym wydaniu fotel „uszak”.

W nowoczesnych salonach doskonale będą się prezentowały klasyki designu, których repliki produkowane i sprzedawane są do dziś, jak chociażby Lounge chair z wygodnym podnóżkiem, projektu Ray i Charlsa Eamesów z roku 1955, oraz ich EPC I EPA z 1950 roku, fotel Barcelona projektu Ludwiga Mies van der Rohe’a stworzony na wystawę w Barcelonie w 1929 roku, czy fotele Egg i Swan autorstwa Duńczyka Arne Jacobsona z roku 1958. Obecnie wybierać możemy wśród rozmaitych linii stylistycznych foteli – od klasyki po awangardę, od wzorzystych po gładkie materiały obiciowe, od obłych, miękkich kształtów po formy geometryczne.

Pamiętajmy jednak o tym, że wybór odpowiedniego fotela, to sztuka połączenia funkcjonalności i wyszukanego wzornictwa. Warto zwrócić uwagę m.in. na jego linię, rodzaj użytej tkaniny oraz materiały, z których został wykonany. Najważniejsze, aby właściwie dopasować charakter mebla do stylu naszych wnętrz.

Fot. Fotolia