Polecamy

W wirtualnym świecie zbrodni

W wirtualnym świecie zbrodni

O nowej pracowni wirtualnej rzeczywistości, trendach w nauczaniu i kształceniu przez całe życie rozmawiamy z prof. WSBiNoZ dr. hab. Wojciechem Welskopem, rektorem Wyższej Szkoły Biznesu i Nauk o Zdrowiu w Łodzi.

 

Uczelnia, której jest Pan rektorem, kładzie duży nacisk na kształcenie praktyczne, nowoczesne dobrze wyposażone sale dydaktyczne, to olbrzymi aut dla studentów, teraz otworzyliście kolejną nowoczesną pracownię – tym razem zajęcia nie odbywają się w świecie realnym, ale wirtualnym. Skąd pomysł na taką pracownię?

Z potrzeby praktycznego kształcenia naszych studentów. Wyższa Szkoła Biznesu i Nauk o Zdrowiu realizuje studia w profilu praktycznym, nasi studenci podczas całego cyklu kształcenia zobligowani są do zrealizowania 960 godzin zawodowych praktyk studenckich, dla porównania na studiach o profilu ogólnoakademickim tych praktyk należy odbyć jedynie 120 godzin. Dlatego staramy się stwarzać jak najlepsze warunki do takiego kształcenia, nie tylko zacieśniając współpracę z instytucjami, w których można te praktyki odbywać, ale także w uczelni, zapewniając przestrzeń do praktycznego kształcenia. Stąd mamy doskonale wyposażone sale do zajęć na kierunkach kosmetologia, dietetyka czy też psychologia. Dwa lata temu oferta kształcenia naszej uczelni poszerzyła się o nowy kierunek – kryminologię zainteresowanie, którą przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Początkowo oferowaliśmy ten kierunek tylko na studiach pierwszego stopnia, od tego toku mamy już studia drugiego stopnia oraz studia podyplomowe z kryminologii praktycznej. I wszystkie cieszą się równie dużym zainteresowaniem. Ale sporym wyzwaniem okazało się dla nas przygotowanie zajęć praktycznych, owszem prowadzą je specjaliści, praktycy, ale nie mogą oni zabrać studentów na miejsce zbrodni czy wypadku. Stąd właśnie zrodził się pomysł na pracownię wirtualnej rzeczywistości, w której mogą się znaleźć w takich miejscach i ćwiczyć różne sytuacje, jak chociażby te związane ze zbieraniem i zabezpieczaniem śladów.

Ta pracownia to zupełna nowość w regionie łódzkim, chyba żadna inna uczelnia nie może się taką pochwalić?

Faktycznie w regionie łódzkim w żadnej innej uczelni nie funkcjonują pracownie wirtualnej rzeczywistości. Za to działają podobne w innych regionach kraju w uczelniach, które oferują kształcenie na kierunku kryminologia.

Czy to oznacza, że postanowił Pan wyznaczać nowe trendy w nauczaniu? Czy po prostu nadąża za światem ludzi młodych?

Młodzi ludzie urodzili się w cyfrowej rzeczywistości, to cyfrowi tubylcy. Aby oferować im atrakcyjne kształcenie, musimy korzystać z nowoczesnych technologii, a z drugiej strony dbać o kształcenie umiejętności społecznych. Otoczeni wirtualnymi znajomymi młodzi ludzie, nie za bardzo potrafią odnaleźć się w rzeczywistym świecie, mają kłopoty z nawiązywaniem relacji, bezpośrednim kontaktem z drugim człowiekiem. Oczywiście wielu z nich po ukończeniu nauki nadal będzie kontynuować karierę zawodową w wirtualnym świecie, pracując zdalnie, co obecnie jest możliwe w wielu zawodach, ale są też takie profesje, które wymagają interakcji w realnym świecie. Dlatego na każdym z naszych kierunków prowadzimy warsztaty, które kształcą tak zwane umiejętności miękkie. Prowadzimy zajęcia z komunikacji społecznej, zarządzania czasem, radzenia sobie ze stresem, czy też treningi interpersonalne. Proszę zwrócić uwagę na to, jak obecnie komunikują się młodzi ludzie, używają emotek, skrótów, nie budują dłuższych zwrotów, zdań. Co z tego więc, że wykorzystując nowoczesne technologie przygotujemy ich do zawodu – dając odpowiednią wiedzę i wystarczającą praktykę, jak nie będę umieli się porozumieć ze swoimi współpracownikami czy klientem w realnym świecie. Zdaję sobie sprawę, że to, co mówię teraz, może niektórych szokować, ale taka jest współczesna rzeczywistość.

Wróćmy jeszcze na chwilę do pracowni wirtualnej rzeczywistości, czy studenci innych kierunków też mogą z niej korzystać?

Oczywiście, powstała ona także z myślą o studentach prawa, którzy na co dzień co prawda mogą przyglądać się rozprawom na sali sądowej, ale nie mogą w nich aktywnie uczestniczyć. W wirtualnym świecie jest to możliwe. Przenoszą się na salę sądową, gdzie odgrywają różne role – sędziego, obrońcy, prokuratora.

Rozumiem, że do tego wirtualnego świata studenci trafiają wspólnie, a nie pojedynczo.

Dokładnie, cała pracownia została tak zaprojektowana, aby można było w niej prowadzić symulacje angażujące cały zespół, można oczywiście też pracować indywidualnie, ale przecież nie o to nam chodzi. Na miejscu zbrodni, czy sali sądowej zawsze jest znacznie więcej osób. W pierwszym przypadku praca zbiorowa jest niezwykle istotna, w drugim chodzi o to, by każdy mógł wcielać się w poszczególne role.

Jak wyglądają zajęcia?

Scenariusze zajęć przypominają grę komputerową VR, z tą różnicą, że celem nie jest zabawa, a zdobycie przez studentów praktycznych umiejętności i doświadczenia. Technologia wirtualnej rzeczywistości pozwala na wyświetlanie trójwymiarowego obrazu w specjalnie przeznaczonych do tego goglach. Dzięki najnowocześniejszej technologii studenci poruszają się w wygenerowanym świecie 3D – przenoszą się na miejsce zdarzenia, gdzie ich zadaniem jest przeprowadzenie oględzin kryminalistycznych oraz zabezpieczenie śladów w sposób zgodny z procedurami i najlepszymi praktykami. Specjalny edytor pozwala na tworzenie różnych scenariuszy symulacji. Wykorzystanie technologii VR w procesie kształcenia ma wiele zalet. Studenci rozwijają spostrzegawczość, umiejętności wyciągania wniosków i analizy, mogą także wielokrotnie przećwiczyć umiejętności praktyczne w warunkach zbliżonych do rzeczywistych. Świat cyfrowy zapewnia realizm sytuacyjny, gwarantując jednocześnie pełne bezpieczeństwo użytkownikom.

Skąd pozyskaliście środki na to przedsięwzięcie?

Z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w ramach projektu zatytułowanego Uczelnia dostępna. Projekt współfinansowany jest z Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój 2014–2020. A pracownia powstała przy współpracy z firmą Asseco Data System S.A.

A w jakim kierunku powinno zmierzać nauczanie studentów, co powinno się w tym zakresie zmienić?

Na pewno powinniśmy odejść od kształcenia polegającego jedynie na przekazywaniu informacji, których potem odbiorca uczy się na pamięć, po to, by zdać egzamin, czy otrzymać zaliczenie. Mniej wykładów, więcej zajęć warsztatowych czy przy projektach, angażujących studentów, tak, aby to oni sami poszukiwali pewnych rozwiązań. Taki właśnie model realizujemy w naszej uczelni. Nauczyciel ma być jedynie pewnym drogowskazem, a nie tylko skarbnicą wiedzy, która ją przekazuje. Teraz tę wiedzę równie dobrze możemy znaleźć w Internecie. Ale do tego, by nie pogubić się w tym gąszczu i chaosie informacji, potrzebny jest nam dobry przewodnik, który odsieje ziarna od plew, wskaże właściwą drogę, zmusi do myślenia, dyskusji. Nie chcemy, by nasi studenci podążali ślepo za wykładowcami, chcemy, by potrafili dyskutować, umieli znajdować właściwe argumenty.

Oferta studiów zdominowana jest przez dziedziny, które są obecnie bardzo popularne – jak dietetyka i kosmetologia, ale rynek pracy też ma swoją pojemność. Czy absolwenci uczelni bez problemu znajdują pracę w swoim zawodzie?

Na razie nasi absolwenci bez problemu znajdują pracę i nie narzekają na jej brak. Ponieważ, jak już wspomniałem, duży nacisk kładziemy na kształcenie praktyczne, po opuszczeniu uczelni są od razu gotowi do wykonywania zawodu, zresztą dużo z nich pracuje już w trakcie studiów. Zgodnie z wymaganiami ministerstwa uczelnie kształcące praktycznie zobligowane są do realizacji co najmniej 50 procent godzin zajęć praktycznych w programie studiów, w naszych mamy ich aż 70 procent.

No właśnie hitem okazała się wprowadzona dwa lata temu kryminologia. Skąd w ogóle pomysł na taki kierunek? I czemu cieszy się on tak dużym zainteresowaniem?

Obserwujemy, co dzieje się na rynku pracy i jakie trendy będą obowiązywały za kilka lat. Przy uczelni działa Rada Pracodawców, w której zasiadają przedstawiciele różnych firm i instytucji. To nasze ciało doradcze, które opiniuje programy studiów. Zależy nam na tym, by nasi absolwenci bez problemu znajdowali zatrudnienie, co zresztą się dzieje. Wspieramy się różnymi raportami, jak chociażby Barometrem Zawodów, który prognozuje zapotrzebowanie na pracowników. To właśnie z danych z tego raportu jasno wynikało, że będzie brakowało kryminologów.

Czy myśli Pan o nowych kierunkach wybiegających zapotrzebowaniem w przyszłość? 60 procent zawodów, w których ludzie będą pracować w ciągu najbliższych dziesięciu lat, jeszcze nie istnieje. To jak kształcić młodych ludzi do tych profesji?

To bardzo trudne wyzwanie, już dzisiaj mamy wiele nowych zawodów, o których dziesięć lat temu jeszcze nikt nie słyszał. Wiele osób, które do tej pory zajmowały się czymś innym, zmieniły swoją profesję, dlatego tak modne jest obecnie hasło – uczenia się przez całe życie. Teraz z łatwością możemy się przekwalifikować i tak już zostanie, szacuje się, że młodzi w ciągu swojego życia kilkakrotnie zmienią zawód. Ważne są jednak podstawy, które zdobędą, otwarty umysł, chęć zmian i umiejętności społeczne, bez nich daleko nie zajdziemy.

Czy kształcenie w przyszłości może odbywać się tylko online?

Moim zdaniem nie. Forma pracy hybrydowej, którą wykorzystujemy w naszej uczelni, jest dla mnie optymalna. Techniki kształcenia na odległość wykorzystujemy podczas wykładów, pozostałe zajęcia obywają się stacjonarnie. Nie wyobrażam sobie, aby studentki kosmetologii, nie miały praktycznych ćwiczeń. Wirtualna rzeczywistość sprawdza się jedynie tam, gdzie nie możemy wykształcić umiejętności osobiście podczas kontaktu z drugim człowiekiem.

Z oferty uczelni mogą także skorzystać osoby chcące się dokształcić, a być może także zmienić zawód, oferujecie całkiem sporo kierunków na studiach podyplomowych. Które z nich cieszą się największym zainteresowaniem?

Mamy naprawdę bogatą ofertę studiów podyplomowych dla nauczycieli i to one właśnie cieszą się największym zainteresowaniem. Sporo osób wybiera także dietetykę, wspomnianą już kryminologię, czy też kształcenie w zakresie coachingu.

Ile osób studiuje obecnie w Wyższej Szkole Biznesu i Nauk o Zdrowiu?

Mamy około trzech tysięcy studentów i cały czas się rozwijamy. W planach utworzenie kolejnych filii. Jedna działa już od kilku lat w Rybniku i cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem studentów. Serdecznie do nas zapraszamy.

Rozmawiała Beata Sakowska
Zdjęcia Justyna Tomczak

Wyższa Szkoła Biznesu i Nauk o Zdrowiu
Łódź, Piotrkowska 278
tel. 42 683 44 18
e-mail: rekrutacja@wsbinoz.pl
www.wsbinoz.edu.pl

 

Projekt zrealizowano z Funduszy Unijnych

Prace realizowane w ramach projektu pt. Uczelnia dostępna 2.0, nr POWR.03.05.00-00-A049/21, którego celem jest niwelowanie barier w  dostępności edukacji dla osób z różnego rodzaju niepełnosprawnościami. W ramach realizacji powstała infrastruktura możliwa do wykorzystania dla wielu grup odbiorców.
Projekt współfinansowany z Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój 2014–2020.