Biznes

Pomagamy odzyskać to, co się należy

Pomagamy odzyskać to, co się należy

O tym, czego może spodziewać się klient podejmujący współpracę z Kancelarią NiK Noga i Kaczmarek i jak przebiegają poszczególne etapy postępowania, opowiadają jej właściciele MARCIN KACZMAREK i BARTŁOMIEJ NOGA.

 

Z jakim problemem można się zgłosić do Kancelarii NiK?

Marcin Kaczmarek: Prowadzimy działania w zakresie usług prawnych, pomagając osobom uzyskać należne im roszczenia. Nasze spektrum usług jest bardzo szerokie – od tych najczęściej spotykanych na rynku, czyli pomocy osobom, które doznały uszczerbku na zdrowiu w wyniku nieszczęśliwych, nieprzewidzianych zdarzeń, takich jak wypadek w pracy czy w gospodarstwie rolnym, czy wypadek komunikacyjny. Pomagamy osobom, których mienie uległo zniszczeniu, realizując dodatkowe roszczenia z tytułu polisy OC podmiotu, który pośrednio albo bezpośrednio przyczynił się do powstania zniszczenia tego mienia. Jednak główna uwaga skierowana jest na rynek finansowy i tutaj realizujemy najwięcej naszych spraw. Pomagamy osobom, które borykają się z problemami wynikającymi z umów zawartych z bankami, parabankami i towarzystwami ubezpieczeniowymi, w tym umów na kredyty walutowe bądź złotówkowe, tym, którzy skorzystali z dobrej okazji i dali się złapać w pułapkę finansową, czy skorzystali z polisolokat. Realizując te wszystkie usługi, służymy także pomocą osobom, które mają dodatkowe koszty kredytu na przykład, takie jak ubezpieczenie wkładu własnego. Często dotyczy to kredytów hipotecznych i generuje niepotrzebne koszty obciążające konsumenta.

W jaki sposób się skontaktować: wypełnić dostępny na stronie internetowej formularz, zadzwonić, czy stawić się osobiście?

Bartłomiej Noga: Wiele osób kojarzy kancelarie pomagające w aspektach prawnych jako podmioty, które udzielają pomocy tylko podczas bezpośredniego spotkania z petentem. W dobie dzisiejszej digitalizacji jesteśmy także otwarci na kontakt zdalny, można nas znaleźć w Internecie poprzez stronę internetową, portale społecznościowe takie jak Facebook, Instagram czy LinkedIn, gdzie można także zostawić kontakt do siebie, my odpowiemy. Zachęcamy też każdą z osób, którą interesują nasze usługi, a także bezpłatna analiza, aby odwiedziła nas osobiście w kancelarii, która mieści się przy ulicy Struga 26 w Łodzi. Pozostaje jeszcze najbardziej oczywista forma, czyli kontakt telefoniczny.

Na jakiej podstawie oceniacie, czy zajmiecie się daną sprawą? Jakie dokumenty musi przedłożyć klient?

Marcin Kaczmarek: Zakres działań, które prowadzimy, jest dość szeroki, nawet jeżeli mowa jest tylko o roszczeniach dotyczących produktów finansowych. Do przeprowadzenia analizy potrzebne będą więc różne dokumenty i o nich informujemy naszych klientów. Oczywiście takim dokumentem podstawowym będzie umowa, którą zawarł klient z podmiotem emitującym dany produkt czy usługę. Przydadzą się dokumenty stwierdzające zaniechanie bądź dodatkowe koszty, które klient poniósł. Jeśli zaś chodzi o sprawy oddłużeniowe, to proces jest zdecydowanie bardziej skomplikowany. Tu nie tylko musimy poznać i dogłębnie przeanalizować dokumentację finansową, a nawet bardziej dokumentację wierzytelności czy długu, który klient ma wobec wierzycieli, ale także jego historię prywatną. Może ona mieć wpływ na nasze działania z wierzycielami, którzy chcą wyegzekwować środki od klienta. Kiedy mamy, do czynienia ze szkodami osobowymi, to oprócz dokumentacji medycznej, notatki policyjnej czy notatki z karetki, są również roszczenia, które dość subiektywnie opisują efekty tych zdarzeń. Uszczerbek na zdrowiu wpływa na losy poszkodowanego, jak bardzo ogranicza jego zdolność do funkcjonowania, chociażby na takim samym etapie, jak w dniu przed szkodą. Każdy klient, który dysponuje dokumentacją może czy to mailowo, czy w formie skanu, zdjęcia czy pocztą za pomocą listu poleconego dostarczyć nam te dokumenty. Można także przynieść je osobiście do naszego biura.

Po jakim czasie klient dowiaduje się, jakie są możliwości rozwiązania danej sprawy i co się dalej dzieje?

Bartłomiej Noga: W momencie dostarczenia kompletu niezbędnych dokumentów, które są nam potrzebne do przeprowadzenia analizy, potrzebujemy około pięciu dni roboczych na zapoznanie się ze sprawą. Czasami wymaga to mniej czasu, wówczas po prostu wcześniej kontaktujemy się z klientem. Dopiero na podstawie tak przeprowadzonej analizy wiemy, jakie są dalsze możliwości postępowania w sprawie naszego klienta. Czasami może się okazać, że to klient będzie stroną decyzyjną, wybierając odpowiedni kierunek, który mu przedstawimy. W momencie, gdy mamy już określony konkretny tor działania, kompletujemy dalsze dokumenty. Gdy okazuje się, że klient ma problem z uzyskaniem wszystkich niezbędnych dokumentów do przeprowadzenia wspomnianej analizy, możemy za pomocą pełnomocnictw też się tym zająć. W momencie podjęcia przez klienta decyzji o współpracy z nami podpisujemy stosowną umowę i pełnomocnictwa, by odciążyć go od określonych działań. Jesteśmy po to, by uzyskać adekwatne roszczenia dla klienta, a z drugiej strony zminimalizować jego zaangażowanie w cały proces.

Jak rozumiem, z każdym klientem jest podpisywana stosowna umowa?

Marcin Kaczmarek: Jak zostało wspomniane wcześniej, nawiązanie współpracy z klientem następuje poprzez podpisanie odpowiedniej umowy oraz niezbędnych dokumentów do reprezentowania go bądź wykonywania pewnych czynności za niego. Na formę umowy współpracy z klientami w pewnym sensie wpływ mieli sami klienci, których oczekiwania co do zapisów w umowie spowodowały, że jest ona bardzo czytelna, uproszczona, a z drugiej strony zawiera niezbędne zapewnienia z naszej strony co do czynności, które będziemy wykonywać w ramach usług dla klienta.

Pierwszym krokiem w postępowaniu zapewne jest ugoda, jeżeli nie zostanie przyjęta, jakie są następne?

Bartłomiej Noga: Ugoda jest jednym z rozwiązań polubownych, ale nie bierzemy jej pod uwagę na pierwszym miejscu. Rozpoczynając współpracę z klientem, najpierw kierujemy wezwanie do zapłaty do podmiotu, który powinien realizować roszczenia na rzecz naszego klienta, czy w wyniku przyczynienia się do uszczerbku na zdrowiu, uszkodzenia mienia, czy też w wyniku emitowania wadliwego produktu, wadliwej umowy usługi. Dopiero potem, po kilku pismach i wymianie argumentów z danym podmiotem, wiemy jaką linię obrony będzie on podejmować. W tym przypadku, jeżeli widzimy przestrzeń do działania na drodze sądowej w celu uzyskania zdecydowanie wyższego roszczenia dla naszego klienta, taką możliwość również mu przedstawiamy. Ale to klient decyduje ostatecznie o tym, czy wybiera formę ugody, czy jest zdecydowany walczyć o swoje. Jeśli chce walczyć, mamy zielone światło do tego, by reprezentować go w postępowaniu sądowym.

Jak długo toczą się sprawy na wokandzie sądowej?

Marcin Kaczmarek: To szeroko postawione pytanie, bo wszystko zależne jest od zakresu usługi prawnej. W przypadku upadłości konsumenckiej jesteśmy w stanie wykazać się sprawami, gdzie w ciągu miesiąca, czy dwóch byliśmy w stanie zrealizować dla klienta naszą usługę z pełnym sukcesem. W przypadku kredytów walutowych jedna z szybszych spraw toczyła się przez trzy miesiące i zakończyła wygraną w pierwszej instancji. Ale sprawy w sądach mogą trwać dwa, trzy lata, a nawet i więcej i nie mamy na to wpływu. Staramy się, aby klienci w jak najmniejszym stopniu uczestniczyli na każdym etapie sprawy. Jednak to, czy klient będzie musiał pojawić się w sądzie, czy też nie, nie do końca jest naszą decyzją, bardziej sędziego bądź podmiotu, do którego kierujemy wniosek o roszczenie.

W jaki sposób rozliczacie się za swoje usługi z klientami?

Bartłomiej Noga: Wydaje nam się, że w bardzo atrakcyjny. Co do zasady oferujemy rozliczenie success fee, czyli pobieramy prowizję z uzyskanego roszczenia. Jesteśmy po tej samej stronie co klient. Zależy nam na jak najszybszym zakończeniu sprawy, ale też jak najwyższej kwocie roszczenia. Ważne jest też to, że rozliczamy się z klientem dopiero w momencie, gdy fizycznie otrzyma on pieniądze. Realizujemy kilka usług, gdzie klient uiszcza część opłaty na początku współpracy, jednocześnie prowadzimy też usługi, gdzie całość kosztów bierzemy na siebie, wliczając w to koszta sądowe. Pamiętać należy o tym, że nawet kiedy mamy korzystny, prawomocny wyrok sądu, trzeba jeszcze wyegzekwować od podmiotu należne środki. I my też tym się zajmujemy za klienta.

Rozmawiał Damian Karwowski
Zdjęcia Justyna Tomczak

Kancelaria Noga i Kaczmarek
Łódź, ul. Andrzeja Struga 26 lok 2 bud A
tel. 605 244 393, 537 577 975
www.kancelarianik.pl
FB @kancelaria nik