Polecamy

„Maria”. Spektakl o łodziance, która nie bała się Hitlera

„Maria”. Spektakl o łodziance, która nie bała się Hitlera

Od maja w Teatrze Powszechnym w Łodzi można oglądać „Marię” – spektakl o niezwykłej łodziance, która dzięki jednemu zdjęciu z Olimpiady (odbywającej się w 1936 roku w Berlinie) ocaliła setki osób. Sztukę dla Powszechnego napisał Radosław Paczocha, wyreżyserował ją Adam Orzechowski. Najbliższe przedstawienia zaplanowano w lipcu, kolejne – w nowym sezonie teatralnym.

 

– W Teatrze Powszechnym często sięgamy do wątków łódzkich, pokazujemy tematy i postaci ważne dla Łodzi. Tym razem inspirujemy się historią Marii Kwaśniewskiej – łodzianki, niezwykłej kobiety, sportsmenki, medalistki olimpijskiej, pięknego człowieka – mówi Ewa Pilawska, dyrektorka Teatru Powszechnego w Łodzi.

–  Kwaśniewska jest znana sportowcom jako medalistka olimpijska z Igrzysk w Berlinie w 1936 roku, gdzie zdobyła brązowy medal w rzucie oszczepem. Szerzej znana jest jako osoba, która uratowała setki ludzi przebywających w obozach podczas II Wojny Światowej – dzięki słynnemu zdjęciu z Hitlerem – mówi reżyser Adam Orzechowski.

Chodzi o zdjęcie, które zostało zrobione na wspomnianej Olimpiadzie po dekoracji na podium, gdy Adolf Hitler zaprosił medalistki do swojej loży. Powiedział: „Gratuluję małej Polce i życzę mistrzostwa świata”. Kwaśniewska miała zripostować po niemiecku „Wcale nie czuję się mniejsza od pana”, czym spowodowała śmiech, a zarazem wprowadziła wszystkich w konsternację. Sprawę komentowały potem niemieckie gazety, tłumacząc, że Hitler gratulował „małej Polsce”.

– Wśród uratowanych przez Kwaśniewską było wiele znanych postaci, między innymi Stanisław Dygat czy Ewa Szelburg-Zarembina. Mam jednak wrażenie, że jej historię zna grupa osób. Dużo więcej mówi się na przykład o Irenie Sendlerowej – dodaje Orzechowski.

– Zastanawialiśmy się nad historią, która pozwoli zbudować uniwersalną opowieść o dobru – Maria Kwaśniewska pojawiła się w trakcie naszych rozmów z Adamem Orzechowskim i Radosławem Paczochą. Zafascynowała nas, ponieważ była osobą nieskończenie dobrą i empatyczną. Niezwykle doświadczona przez życie zawsze była ukierunkowana na altruizm – podkreśla Ewa Pilawska

– Pod kątem teatralnym i dramaturgicznym Maria Kwaśniewska, z całą swoją karierą sportową i doświadczeniem wojny, jest postacią bardzo ciekawą. W spektaklu zastanawiamy się, co Kwaśniewska jako uosobienie dobra i wierności zasadom moralnym daje nam dzisiaj. Dobro jest mało spektakularne, teatr woli ludzi odtrąconych, słabych, zapomnianych, zjawiska patologiczne. Postawa naszej bohaterki zaprzecza światu, który jest nastawiony na siebie – uważa Adam Orzechowski.

Prapremiera spektaklu odbyła się 14 maja na XXVIII Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych.

W spektaklu występują: Karolina Łukaszewicz, Diana Krupa, Małgorzata Goździk, Marta Jarczewska, Monika Kępka, Paulina Nadel, Barbara Szcześniak, Filip Jacak, Sebastian Jasnoch, Jakub Kotyński, Jakub Kryształ i Arkadiusz Wójcik. Autorką scenografii jest Magdalena Gajewska, muzykę stworzył Marcin Nenko.

Zdjęcie Maciej Zakrzewski