Polecamy

Każdy z puzzli ma duszę!

Każdy z puzzli ma duszę!

Wyobraź sobie gadżet marzeń – powinien zaskakiwać i robić dobry PR, być idealnie dopasowany i inny niż wszystkie. Takie właśnie są tworzone przez nas oryginalne, drewniane puzzle „z duszą”. Dla docelowego odbiorcy to zdecydowanie dużo więcej niż dobra zabawa. To okazja do wejścia w świat danej marki, branży czy historii, którą masz do opowiedzenia. O tym, jak powstała i jak się rozwija polsko-ukraińska marka Wow Puzzle, opowiadają jej twórcy EWA BIEŃKOWSKA i ANATOLII BATUSHAN.

 

Patrząc na to, co tworzycie, już chyba domyślam się, jak powstała nazwa. Czy każdy widząc puzzle, mówi WOW?

Ewa Bieńkowska: Nie ukrywam, że osoby, które zobaczą nasze puzzle, właśnie w ten sposób reagują. Z czego bardzo się cieszymy. I faktycznie nazwa wzięła się w pewnym sensie z tych początkowych zachwytów osób, którym pokazywaliśmy je jeszcze przed wprowadzeniem na rynek. Puzzle tworzymy zarówno z myślą o klientach indywidualnych, którzy mogą zakupić gotowy model w naszym sklepie internetowym, jak i małych, i dużych firmach, samorządach, fundacjach, dla których tworzymy spersonalizowany produkt. Uważam, że są wspaniałym elementem działań PR-owych. Jak zauważyłeś, robią wrażenie.

Dlaczego waszym zdaniem drewniana puzzle są bardzo dobrym elementem działań PR-owych?

Ewa Bieńkowska: Z prostej przyczyny zatrzymują naszą uwagę zdecydowanie dłużej niż jedną minutę, a właśnie tyle czasu z reguły poświęcają biznesowi partnerzy na oferowane im gadżety. Wiem, że nasze puzzle nie trafiają do szuflady czy innego schowka, tylko obdarowane nimi osoby znajdują czas, by je ułożyć, nawet z samej ciekawości, zarówno efektu końcowego, jak i poziomu skomplikowania w samym układaniu. W takich spersonalizowanych puzzlach z reguły są wykorzystywane elementy odwołujące się do danego biznesu, czy też jego idei. Dla niektórych stają się też ich ofertą handlową.

Na czym dokładnie polega ta personalizacja puzzli?

Anatolii Batushan: Zacznijmy od tego, że różnią się od tych tradycyjnych nie tylko formą, ale i kształtem. Możemy przygotować puzzle na przykład w kształcie logo danej firmy, może to być budynek, czy produkt związany z danym miejscem. Spersonalizowane są też być poszczególne puzzle w układance, z których każdy ma inny kształt. Współpracujemy z Fundacją Jerzego Owsiaka i dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przygotowaliśmy puzzle w kształcie serca, a na Pol’and’Rock Festival bajecznie kolorową gitarę składającą się z 115 puzzli, w tym wielu elementów dedykowanych. W układance można zna- leźć namiot, scenę czy polową toaletę i całe mnóstwo odniesień muzycznych.

Oprócz fantastycznej współpracy z Wielką Orkiestrą Świątecznej pomocy, z kim jeszcze udało wam się już zrealizować takie oryginalne gadżety?

Ewa Bieńkowska: Współpraca z każdym klientem bez wyjątku przynosi ogromną radość tworzenia. Z łódzkiego podwórka możemy pochwalić się dwoma stadionami dla naszych piłkarskich drużyn. Wśród lokalnych projektów, ale skierowanych do europejskiego grona odbiorców znalazło się odwzorowanie monety 1 Euro, które przygotowaliśmy dla profesora Marka Belki. Tutaj specjalne elementy odwołują się do wartości, jakie niosą za sobą inwestycje z europejskich funduszy jak czysta energia, ekologiczny transport, ochrona środowiska, ale również wartości i dziedziny ważne we wspólnym działaniu państw unijnych jak: praworządność, edukacja, rolnictwo, przemysł czy wymiana handlowa. Zrealizowaliśmy również projekty stawiające na pokazanie piękna polskiej przyrody. Wśród nich puzzle dla Tatrzańskiego Parku Narodowego i Lasów Państwowych. Temu drugiemu klientowi szczególnie zależało, by zaprezentować konkretnych przedstawicieli fauny i flory z polskich lasów. Doskonale współpracuje nam się również z samorządami. Tworzyliśmy puzzle m.in. dla Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego oraz miasta Zgierz.

Jak przy użyciu kawałków drewna stworzyć edukacyjny i turystyczny gadżet, który jest jednocześnie opowieścią o miejscu? Zapewne na takich zależy samorządom?

Anatolii Batushan: Zaczynamy od stworzenia listy obiektów, ludzi czy atrybutów kojarzących nam się z wybranym miastem, regionem lub obszarem. W przypadku Zgierza wybór kształtu był oczywisty: jeż, symbol tego miasta. Potem skoncentrowaliśmy się na kilku reprezentacyjnych budynkach, obszarach zielonych, instytucjach takich jak kluby sportowe, zespołach i miejscach związanych z kulturą. Nie zabrakło również odwołań do włókienniczej historii miasta. Do każdego pudełka puzzli dołączamy też książeczkę, w której zawarte są opisy każdego z personalizowanych elementów. Tutaj niezwykłą wagę ma współpraca z działami promocji tych jednostek samorządowych.

Jak wygląda proces tworzenia i produkcji puzzli?

Ewa Bieńkowska: Jesteśmy polsko-ukraińską firmą, która poniekąd po- wstała dzięki tobie, bo to właśnie ty poznałeś mnie z moim obecnym wspólnikiem Anatoliim Batushanem. Studiował wówczas w Łodzi i rozwijał projekt gry Łódzki Pan. I to właśnie ta gra zainspirowała nas do stworzenia naszych drewnianych puzzli. A wracając do pytania – tutaj w Łodzi zajmujemy się współpracą z klientami, rozmawiamy o szczegółach, dyskutujemy o ostatecznej wizji projektu, często podpowiadamy i wspólnie pracujemy koncepcyjnie. Potem pod czujnym okiem Tolika powstają projekty, na podstawie których produkowane są już puzzle. I część produkcyjną realizujemy na Ukrainie. Na szczęście mimo wojny cały czas udaje nam się działać. Gotowe puzzle z Ukrainy przyjeżdżają do Polski, gdzie na miejscu zajmujemy się ich dystrybucją.

Z ilu elementów średnio składają się Wow Puzzle?

Anatolii Batushan: Zwykle jest ponad sto, z czego około dwudziestu pięć procent stanowią elementy, które mają konkretne kształty, odwołujące się do budowli, miejsc, stworzeń, czegoś charakterystycznego dla danej firmy, instytucji czy samorządu.

Ile czasu trzeba zarezerwować na ułożenie puzzli?

Anatolii Batushan: Chyba najtrudniejsze, które do tej pory stworzyliśmy to były czarno-białe puzzle dla Radia 357. Układał je wicemistrz świata w układaniu puzzli, który jest Polakiem i zajęło mu to ponad godzinę. Stwierdził, że są naprawdę trudne. Tak od naszego gadżetu trudno się oderwać (śmiech).

Klienci zamawiają puzzle w związku z konkretnymi okazjami, czy tak po prostu, by mieć bardzo fajny gadżet?

Ewa Bieńkowska: Różnie to bywa. Firmy mogą zamówić u nas puzzle, które później wręczają swoim klientom, partnerom biznesowym, rozdają w konkursach dla pracowników, czy po prostu sprzedają. Puzzle sprawdzają się też doskonale jako gadżet świąteczny zarówno dla pracowników jak i klientów, kontrahentów. Warto o tym pomyśleć już dzisiaj. Kilka takich projektów właśnie realizujemy.

Jak długo trwa realizacja – od pomysłu, przez przygotowanie projektu aż do etapu finalnego, czyli dostarczenia drewnianych pudełek z puzzlami?

Anatolii Batushan: Minimalnie dwa tygodnie, to czas na stworzenie projektu puzzli oraz elementów personalizowanych. Produkcja to szybki proces, ponieważ mamy już rozbudowany park maszynowy.

Plany na przyszłość?

Ewa Bieńkowska: Współpraca z coraz większym gronem zadowolonych klientów. Bardzo dumni jesteśmy ze współpracy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Chcielibyśmy właśnie nawiązać kontakty z innymi fundacjami, które sprzedając wyprodukowane przez nas puzzle, mogłyby zasilać swoje konto. Zastanawiamy się nad współpracą z dużymi sieciami. I cieszymy się z każdego spotkania z kolejnym klientem, który oglądając nasze puzzle, mówi WOW.

Rozmawiał Damian Karwowski
Zdjęcia Wow Puzzle

 

Wow Puzzle
Łódź, ul. Nowopolska 12/14
tel. 604 200 688
e-mail: biuro@wowpuzzle.eu
www.wowpuzzle.eu