Biznes

Bezpieczeństwo jest najważniejsze

Bezpieczeństwo jest najważniejsze

O współpracy z marką SCAW w zakresie zwiększenia poziomu zachowań bezpiecznych wśród pracowników rozmawiamy z Arkadiuszem Szakołą, plant managerem w ROCKWOOL Group.

Jak postrzega Pan bezpieczeństwo w firmie?

Nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie. Nasza firma, a jesteśmy koncernem skandynawskim, zawsze kładła nacisk na wysoki poziom bezpieczeństwa. Uznajemy, że dbając o bezpieczeństwo w pracy, wyrażamy tym samym szacunek do naszych pracowników. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że bycie wymagającym w aspektach bezpieczeństwa nie zawsze spotyka się z akceptacją załogi. Ludzie wyuczeni są pewnych zachowań, lubią chodzić na skróty, działają według pewnych schematów – skoro przechodziłem w niedozwolonym miejscu tyle razy i nic mi się nie stało, tak jak przejdę kolejny, to też nic wielkiego się nie wydarzy. A jak wszyscy wiemy, los bywa przewrotny. Dlatego czasami niektóre zmiany związane są z bardziej radykalnymi posunięciami.

A konkretnie?

Po prostu komunikujemy o zmianie, a potem stanowczo egzekwujemy jej przestrzeganie. Aczkolwiek zmiany staramy się zawsze wprowadzać stopniowo i odpowiednio wcześnie o nich mówić pracownikom. W przypadku wszelkich zmian, a tych dotyczących bezpieczeństwa zwłaszcza, tylko właściwa komunikacja ułatwi taki proces.

Jak rozpoczęła się współpraca z łódzką marką SCAW?

Zauważyliśmy, że powoli wyczerpują nam się możliwości poprawy bezpieczeństwa związane z parkiem maszynowym i całym zapleczem produkcyjnym. Tam już bardzo wyśrubowaliśmy wszelkie normy z zakresu BHP, mimo to wciąż dochodziło do zdarzeń, które nie powinny mieć miejsca. Uznaliśmy, że czas najwyższy popracować w tym zakresie nad zachowaniami ludzkimi. I szukaliśmy firmy, która takim procesami się zajmuje i zaproponuje nam odpowiednią metodologię badań i pomoże wprowadzić zarekomendowane zmiany. Szukałem doświadczonej ekipy, której będę mógł całkowicie zaufać. I taką znalazłem.

Jak przebiegały badania i jak wspomina Pan współpracę?

Bardzo sprawnie, wszystko przebiegało zgodnie z harmonogramem. Nic nie zakłócało naszej pracy, która dodajmy przebiega w trybie ciągłym przez dwadzieścia cztery godziny, siedem dni w tygodniu. W badaniu, w którym wykorzystano ankiety, kwestionariusze i rozmowy z pracownikami, a także obserwację stanowisk, uwzględniono wszystkie grupy pracownicze.

Jakie widzi Pan korzyści po przeprowadzonej diagnozie?

Przede wszystkim zrozumieliśmy doskonale, jak bezpieczeństwo postrzegają sami pracownicy, że w pewnych działach to bezpieczeństwo czasami wymaga indywidualnego podejścia. To badanie spowodowało, że dokonaliśmy też krytycznej analizy, wszystkich programów z zakresu poprawy bezpieczeństwa, które od tej pory wdrażaliśmy w firmie. Wiemy już co wdrażać, aby były to działania skuteczne, bo doskonale identyfikowano obszary do poprawy. Wśród pracowników znacznie wzrosła świadomość związana z zachowaniami ryzykownymi. Wzrosła świadomość zachowań bezpiecznych. Pracownicy zrozumieli, że to nie widzimisię pracodawcy, a jedynie prawdziwa troska o bezpieczne środowisko pracy. Tak, jak wspominałem, wzajemne zrozumienie jest kluczowe w procesie wprowadzania zmian w firmie.

Czy poleciłby Pan usługę diagnozy kultury bezpieczeństwa innym przedsiębiorstwom?

Zdecydowanie tak. Współpraca z panią Martą Znajmiecką układała się doskonale. Zawsze mogliśmy liczyć na wsparcie, na radę, sugestię. Cały proces badań nie zakłócił nam pracy. Wnioski wyciągnięte z badań okazały się celowe i możliwe do szybkiego zrealizowania. I na dodatek usługa była w naprawdę przystępnej cenie, jak do zaoferowanej jakości, wiedzy i profesjonalizmu. Zarekomendowane zmiany wdrażamy w firmie stopniowo i śmiało kogę powiedzieć, że wielką troską podchodzimy do kultury bezpieczeństwa.

Rozmawiał Damian Karwowski