Niska temperatura uszkadza strukturę włosa i pogarsza krążenie krwi w skórze głowy, przez co włosy są gorzej odżywiane. Także silny i porywisty wiatr jest szkodliwy dla włosów.
Wysmagane wiatrem nie tylko wyglądają nieestetycznie, ale przede wszystkim stają się bardziej podatne na uszkodzenia. Wymagają więc odpowiedniego potraktowania. Dziś razem z Izabellą Pietruszką-Kluską, właścicielką salonu BB Hair Spa by Izabella, odczarowujemy mity na temat pielęgnacji włosów nie tylko zimą.
Mit pierwszy: Im rzadziej myjemy tym będą się mniej przetłuszczać
To wyjątkowo błędne przekonanie. Proces mycia głowy jest niezmiernie ważny, od niego zależy zdrowie naszej skóry. Jeśli do tej pory myliśmy włosy co dwa, trzy dni i nagle wydłużymy czas między jednym a drugim myciem do tygodnia, to tylko i wyłącznie przyczyniamy się do rozwoju chorób skóry głowy. A jeśli jeszcze przetłuszczone włosy związujemy, dodatkowo drażnimy skórę, która nie może prawidłowo pracować, w efekcie czego możemy obserwować wzmożone wypadanie włosów.
Jeśli bardzo zależy nam na tym, by wydłużyć czas między jednym a drugim myciem głowy, należy wdrożyć zabiegi pielęgnacyjne. Mowa tutaj przede wszystkim o peelingu skóry głowy, który będzie oczyszczał, tonizował, pobudzał krążenie. Skóra zacznie lepiej pracować, a włosy pozostaną dłużej świeże. Warto zastosować też serum i lotion zmniejszający łojotok, przywracający skórze głowy homeostazę. Raz na półtora tygodnia powinniśmy umyć włosy oczyszczającym szamponem, który zmyje pozostałości środków do stylizacji.
Mit drugi: Jednokrotne mycie szamponem wystarcza
Nie wystarcza, zawsze myjemy włosy dwukrotnie i dokładnie, tak, aby micele szamponów mogły połączyć się z tym, co znajduje się na skórze głowy, a to dopiero zmywamy za drugim razem. Włosy myjemy wówczas, jeśli tego wymagają, czyli jeśli są przetłuszczone, a nie dlatego, że nie układa nam się fryzura. Jeśli jest to konieczne nawet codziennie. Sygnałem, że trzeba je umyć, jest przetłuszczenie przy nasadzie. Warto jednak wiedzieć, że są włosy, które w ogóle nie wskazują na przetłuszczenie, co nie oznacza, że głowę można myć raz na dwa tygodnie. Zdecydowanie rekomenduję mycie co cztery, pięć dni.
Mit trzeci: Suchy szampon wydłuży czas od mycia do mycia
Zacznę od tego, że sama nazwa produktu wprowadza w błąd. To nie jest szampon, bo on nie oczyszcza skóry głowy, ten produkt zawiera substancje absorbujące tłuszcz, który znajduje się na skórze głowy. Po aplikacji kosmetyku na włosy wyglądają one czysto i świeżo. Efekt ten osiągany jest dzięki działaniu składników absorbujących sebum, czyli łój wytwarzany przez gruczoły znajdujące się na skórze głowy, oblepiający włosy i nadający im nieapetycznego wyglądu oraz zapachu. Należy jednak pamiętać, że rezultat ten po pierwsze jest chwilowy (utrzymuje się do kilku godzin), a po drugie pozorny. Choć włosy sprawiają wrażenie czystych, jest to jedynie złudzenie. W rzeczywistości suchy szampon nie myje głowy, a tylko ją pudruje i odtłuszcza. Wciąż jednak pozostaje ona brudna. Od czasu do czasu można sobie pozwolić na lekkie odświeżenie nim fryzury. Używany w nadmiarze podrażnia skórę głowy, zapycha pory, prowadzi do zaburzenia płaszcza hydrolipidowego i namnażania się grzybów, a to wszystko sprzyja nadmiernemu wypadaniu włosów.
Mit czwarty: Suszarka niszczy włosy
Jeśli suszymy włosy we właściwy sposób – 30 centymetrów od skóry głowy, używamy średniego nawiewu powietrza, a nasza suszarka ma specjalny tryb jonizacji powietrza, to nie uszkodzimy włosów, ani nie przegrzejemy skóry głowy. Tak więc jeśli myjemy skórę głowy i włosy każdego dnia lub co drugi dzień, to wypadałoby zainwestować w dobry sprzęt do suszenia. Nie polecam chodzenia przez pół dnia z mokrymi włosami, jeśli włosy jest mokry, a skóra głowy długo zawilgocona, to stwarzamy doskonałe warunki do namnażania się grzybów i zachodzenia procesów negatywnie wpływających na naszą skórę. Nie powinniśmy także kłaść się spać z mokrymi włosami. Wilgotne włosy są bardzo delikatne i podatne na zniszczenia. Ich struktura ulega bardzo szybkiemu uszkodzeniu, a zniszczone włókna włosowe niezwykle trudno jest odbudować. I nie zostawiamy po umyciu włosów w turbanie z ręcznika dłużej niż pięć minut, ponieważ włosy tracą tak swoją wilgotność i ulegają przesuszeniu.
Mit piąty: Skoro zimą schowamy włosy pod czapką, to nie musimy zapewne ich suszyć do końca
Podstawowa zasada – nigdy nie wychodzimy na zewnątrz z mokrymi włosami i to niezależnie, czy jest to lato, czy zima. I nie tylko dlatego, że możemy zimą się przeziębić. Wilgotne włosy na mrozie ulegają zamrożeniu, przez co stają się bardziej podatne na łamanie. Zamarznięta woda, rozszerzając swoją objętość, może rozsadzić włosy, niszcząc ich strukturę. Zimą włosy wymagają otulenia. Niska temperatura uszkadza strukturę włosa i pogarsza krążenie krwi w skórze głowy, przez co włosy są gorzej odżywiane. Także silny i porywisty wiatr jest szkodliwy dla włosów. Wysmagane wiatrem nie tylko wyglądają nieestetycznie, ale przede wszystkim stają się bardziej podatne na uszkodzenia. Warto więc regularnie sięgać po produkty do pielęgnacji z emolientami, które w składzie posiadają oleje. W tym trudnym czasie włosy szczególnie pokochają produkty zawierające różnego rodzaju masło – shea, kakaowe, murumuru. Zimą warto także raz lub dwa razy w tygodniu olejować włosy. Wykorzystać w tym celu możemy oleje dostępne w sklepach jak oliwa z oliwek, olej kokosowy, oleje orzechowe, ryżowe, lniane, z pestek dyni, czy słonecznika oraz te specjalnie przeznaczone do pielęgnacji włosów. Ważne, by zabezpieczyć końcówki poprzez stosowanie olejków i serum. Możemy nakładać je po umyciu, lub na wysuszone włosy, ale w tym wypadku używamy naprawdę niewielkie ilości – jedna lub dwie krople, by nie powstały zlepione kosmyki. W ten sposób zabezpieczymy je przed urazami mechanicznymi i niską temperaturą. W zimowej pielęgnacji warto sięgać po maski zawierające keratynę, pozostałe proteiny warto pozostawić na inne pory roku. Warto też nosić czapkę, najlepiej bawełnianą, w miarę przewiewną i niezbyt mocno przylegającą do głowy. Zbyt ciasna czapka nie przepuszcza powietrza, sprzyja przegrzaniu, łojotokowi i łupieżowi.
Tekst Beata Sakowska
Zdjęcia Justyna Tomczak