Kreatywna, twórcza, od zawsze zafascynowana reklamą. Z aparatem praktycznie nie rozstaje się od jedenastu lat. Największą przyjemność sprawia jej fotografia produktowa. Poznajcie Joannę Łabeńską, fotografkę.
Od ilu lat pracuje pani w duecie z aparatem fotograficznym?
Już ponad jedenaście lat. I powiem szczerze, że dobrze mi w tym duecie. Chyba podświadomie od zawsze wiedziałam, że chcę tworzyć i kreować. Gdy rodzice przywozili z Zachodu gazety, z zafascynowaniem oglądałam reklamy, zresztą tak jest do dziś. Swoją edukację obrałam w bardzo starannie przemyślany sposób. Pragnęłam profesjonalnie wykonywać fotografię produktowo-reklamową z uwzględnieniem perswazyjnego przekazu. Zaczęłam od studiowania marketingu, następnie wybrałam kierunki techniczne, aby sprawnie posługiwać się sprzętem i oprogramowaniem, a skończyłam na studiach artystycznych, które dopełniły i dopięły ostatni guzik w moim wykształceniu. Fotografia jest obecne w moje rodzinie od wielu lat. Moi pradziadkowie otworzyli pierwsze dwa zakłady fotograficzne w Łodzi, fotografował też mój dziadek i mój ojciec, choć już niezarobkowo.
Dlaczego akurat fotografia produktowo-reklamowa?
Nie można być dobrym we wszystkim, każdy fotograf poszukuje swojej niszy, jedni skupiają się na branży beauty, inni fashion, kolejni lubią sesje biznesowe. Dla mnie doskonała okazała się fotografia produktowo-reklamowa. Produkty są na tyle wdzięczne, że zawsze mogą poczekać na mój czas, a przy małych dzieciach było to idealne rozwiązanie. Gdy spały miałam studio dla siebie i produktów, z którymi nie musiałam umawiać się na konkretną godzinę. A z biegiem czasu dzieci zaczęły mi pomagać przy sesjach, była to dla nich świetna zabawa. Łączyłam przyjemne z pożytecznym. A potem przyszła pandemia, życie przeniosło się do Internetu i okazało się, że jest wielkie zapotrzebowanie na zdjęcia produktowe. Ładne, estetyczne zdjęcie zwiększa szansę na sprzedaż. Zapotrzebowanie rosło i brakowało rąk do pracy. Postanowiłam wówczas zainwestować w urządzenia automatyzujące fotografię produktową, aby tworzyć wysokiej jakości packshoty, prezentacje 360 stopni i zdjęcia 3D dla średniej wielkości przedmiotów.
Czyli na brak zleceń raczej pani nie narzeka, wszak wiele firm potrzebuje profesjonalnych zdjęć produktów?
Profesjonalnie wykonane zdjęcia zwiększają zaufanie kupującego. Wie on wówczas, że rzecz, którą kupi odpowiadać będzie jego wyobrażeniom o prezentowanym produkcie.
Zdjęcia obrotowe, czyli fotografia 360 stopni, czy to już standard, czy nadal wyróżnik?
Staje się ona standardem. Proszę zobaczyć w jakimkolwiek większym sklepie obuwniczym, tam każdy but prezentowany jest w postaci obrotowej 360 stopni. Dzięki temu klient może obejrzeć produkt z każdej strony oraz przyjrzeć się niemal każdemu elementowi. Jeśli prezentację 360 stopni uzupełnimy o pojedyncze zdjęcia takie, jak widok z góry oraz spodu buta, dajemy klientowi pełny obraz oferowanego produktu. Jest do bez wątpienia najlepsza i najbliższa tradycyjnej sprzedaży forma prezentacji. Prezentacje obrotowe produktów możemy umieścić w każdym sklepie internetowym.
Ma pani także w swojej ofercie fotografię 3D, która nieco różni się od tej 360 stopni?
Dzięki dużej ilości zdjęć zrobionych produktowi pod każdym kątem klient może mieć wrażenie, jakby oglądał go trzymając w ręku. Fotografia 3D pozwala na zobaczenie produktu z każdej strony, sprawdzenie każdego szczegółu i to w każdej płaszczyźnie.
W jaki sposób urządzenia pozwalające na automatyzację fotografii produktowej ułatwiają pani pracę?
To można porównać do jazdy maluchem i mercedesem. I w jednym i drugim przypadku dojedziemy do celu, ale doznania będą zupełnie różne. Teraz mam poczucie, że jeżdżę mercedesem. Bardzo poprawił mi się komfort pracy. Wstawiam produkt do komory i wszystkim steruję z poziomu komputera – aparatem, platformą na której znajduje się produkt, oświetleniem. I tak szybko i sprawnie powstają doskonałej jakości zdjęcia od razu odpowiednio skadrowane. A jeśli chodzi o szybkość pracy, to podam jeden przykład. Klient zleca wykonanie 200 zdjęć produktowych – bez urządzenia – trzy osoby będą przy nich pracować pięć dni roboczych, z jej wykorzystanie dwóm osobom zajmie to tylko jeden dzień. Prawda, że jest znaczna różnica. Oczywiście potem te zdjęcia na życzenie klienta często trafiają jeszcze do grafika do obróbki.
Jakie branże mogłyby się zainteresować zdjęciami wykonanymi z wykorzystaniem tych urządzeń?
Przede wszystkim obuwnicza, producenci i sklepy sprzedające małe sprzęty AGD czy RTV, kosmetyki do czyszczenia, kosmetyki do pielęgnacji, czy też biżuterię. Na pewno nie są one dedykowane branży modowej.
Skoro zdjęcia powstają szybciej, więcej czasu można poświęcić na ich obróbkę?
Zdecydowanie tak. Zrobienie zdjęć butów trwa dosłownie kilka minut i w zasadzie nie wymagają one już żadnej obróbki, natomiast w przypadku biżuterii przygotowanie graficzne zdjęcia może zająć nawet do trzech godzin, szczególnie gdy trzeba coś dorysować. Każdy produkt rządzi się swoimi prawami.
I właśnie w zakresie obróbki zdjęć współpracuje pani z Agnieszką Niedźwiadek.
Z Agnieszką poznałyśmy się na spotkaniu BNI, organizacji zrzeszającej przedsiębiorców. Jej zdolności kreatywne wyprzedzają moje (śmiech), nie mam talentu rysowniczego, bardziej zajmuję się klasyczną obróbką zdjęć. Tymczasem zaczęli pojawiać się klienci, którzy oczekiwali czegoś więcej niż samego zdjęcia. Niektórzy potrzebowali, aby ze zdjęć powstały realistyczne rysunki, to fachowo nazywa się photobashing. Agnieszka jest w tym doskonała. Lubimy ze sobą współpracować, świetnie się rozumiemy. I zawsze dbamy o to, by klient był zadowolony z efektu końcowego.
Jesteście przykładem na modelowe połączeniu dwóch biznesów?
Zgadza się, w biznesie szukam partnerstwa, nie patrzę na innych jak na konkurencję, nawet działając w tym samym sektorze możemy mieć różne kompetencje czy zdolności. Uważam, że współpraca zawsze jest lepsza od rywalizacji.
Jak radzi sobie pani z klientami, którym zdjęcia się nie podobają?
Rzadko kiedy mam do czynienia z taką sytuacją. Ale jak już się zdarzy, to wówczas robię wszystko, aby poprawić zdjęcie. Daję gwarancję satysfakcji, bo zadowolenie klienta jest dla mnie najważniejsze. Zapraszam, żeby się przekonać, że nie rzucam słów na wiatr.
Rozmawiał Damian Karwowski
Zdjęcie Justyna Tomczak
Inny wymiar fotografii – fotografia reklamowa by Joanna Łabeńska
Łódź, ul. Maratońska 24/32/lok 28
tel. 697 688 228
e-mail: do@joanna-labenska.pl
www.joanna-labenska.pl
fb: @ joannalabenska