Miejsca

Staszek Marzec: W biznesie nie chodzi tylko o pieniądze

Staszek Marzec: W biznesie nie chodzi tylko o pieniądze

Naszą misją jest tworzyć zdrową i przyjazną przestrzeń do pracy, a także działać etycznie. Oznacza to minimalizację śladu węglowego do atmosfery, zbieranie deszczówki, ochronę pomników przyrody, czy zazielenianie zdegradowanych obszarów miejskich. A dopiero się rozpędzamy… Rozmawiamy ze Staszkiem Marcem, pomysłodawcą i właścicielem pierwszego biofilicznego biurowca w Łodzi – Zielonego by Synergia – oraz aktywistą miejskim.

LIFE IN Łódzkie: Powierzchni biurowych do wynajęcia w Łodzi jest całkiem sporo. Próżno jednak szukać inwestycji podobnej do Zielonego by Synergia. Czym szczególnym się ona wyróżnia?

Staszek Marzec: Przede wszystkim naszym poczuciem odpowiedzialności za naturę. W Zielonym wdrożyliśmy wiele przyjaznych środowisku rozwiązań, niektóre z nich można dostrzec od razu, na efekty innych trzeba będzie nieco poczekać. Zielony by Synergia to pierwszy organiczny biurowy budynek w Łodzi.

Co to konkretnie znaczy?

Organiczny, a dokładnie biofiliczny, czyli doskonale współgrający z otoczeniem i to na wielu płaszczyznach. Po pierwsze Zielony doskonale wpisuje się w tkankę miejską i istniejącą pierzeję ulicy Wólczańskiej. Elewacją nawiązuje do zlokalizowanych naprzeciwko obiektów naszego kompleksu Synergia, zarówno zrewitalizowanych budynków, jak i tych nowych. Po drugie czerpiący z dobrodziejstw natury i oddający tej naturze jak najwięcej. Na działce liczącej 1800 mkw.
ponad 600 mkw. odzyskaliśmy dla zieleni, tworząc na dachu garażu przepiękne ogrody, w których mogą rosnąć rośliny wymagające pełnej fazy przyrodniczej. Warstwa żyznej gleby pod nimi dochodzi do 50 centymetrów. I nie zużywamy na jej podlewanie ani kropli wody z kranu. Wykorzystujemy do tego wodę deszczową z tzw. kierowanej retencji.

Nie ma więc mowy o żadnym przypadku?

Absolutnie nie. Sam budynek Zielonego nie ma w ogóle okien na południowej elewacji. Wielu pewnie zdziwi się dlaczego, bowiem większość biurowców całe południowe elewacje ma przeszklone… Odpowiedź jest bardzo prosta – ograniczenie nagrzewania się budynku, a tym samym redukcja wydatku
energetycznego na jego schładzanie. Dlatego wszystkie nasze okna wychodzą na północ, wschód i zachód. Zielony z założenia jest pasywny, czyli jest obiektem o najwyższym komforcie cieplnym i ekstremalnie niskim zapotrzebowaniu na energię. Za pomocą panelu dotykowego w każdym biurze można dowolnie regulować temperaturę, światło oraz rolety okienne. A wszystkim tym steruje BMS – Elektroniczny Mózg Budynku, optymalizujący procesy energetyczne, zwiększając tym samym efekt ekologiczny.

Zielony to również park…

To park, a także zielone tereny rekreacyjne, gdzie można pograć w kosza, siatkówkę, poleżeć na trawie, zrelaksować się, a – jeśli ktoś ma ochotę – także popracować w otoczeniu pomników przyrody czy sztuki. Ile w Łodzi jest takich biur, z których można wyjść bezpośrednio do ogrodu, odpocząć, pomyśleć kreatywnie? A za chwilę cała południowa elewacja budynku pokryje się pnącym bluszczem.

Kameralna przestrzeń biurowa współgrająca z otoczeniem, to w dobie pandemii marzenie wielu najemców.

Mamy tego świadomość, choć gdy planowaliśmy inwestycję, pandemii jeszcze nie było. Obecna sytuacja mocno zweryfikowała rynek, nasze przyzwyczajenia, potrzeby. Na tym tle Zielony i wartości, jakie jemu przyświecają, w pełni się wybroniły. W porównaniu do innych biurowców w Łodzi jesteśmy stosunkowo kameralnym budynkiem, co przy zalecanym dystansie społecznym stanowi nasz niezaprzeczalny atut. Również na poziomie funkcjonalnym Zielony sprzyja bezpieczeństwu – dwie niezależne klatki schodowe oraz dwie windy eliminują ryzyko dużych skupisk ludzkich. Pod tym – i wieloma innymi względami – Zielony wyprzedził więc trendy, co ogromnie nas cieszy. Pomimo zawirowań, jakich jesteśmy wszyscy świadkami, pozostajemy spokojni, bo wiemy, że jest on naturalną odpowiedzią na dzisiejsze czasy, a także przyszłości, która nadejdzie po pandemii.

Co najbardziej chwalą sobie obecni najemcy?

Jeszcze się nie zdarzyło, aby najemca, który przyszedł do Zielonego, nie chciał w nim od razu zostać. Wszyscy zgodnie wymieniają kilka atutów naszego biurowca – położenie w centrum miasta, ale z dala od zgiełku, natura na wyciągnięcie ręki, proekologiczne rozwiązania, inteligentne systemy zarządzania biurem, kameralność… Wszyscy mówią również o tym, że czas w Zielonym płynie inaczej – spokojniej, uważniej, a więc i efektywniej. Tworzymy w pewnym sensie społeczność wspólnych wartości, a do tego pozostajemy w ciągłym kontakcie. To bardzo sprzyja pracy koncepcyjnej i kreatywnej.

W jaki sposób udało się to Wam osiągnąć?

Kluczem jest optymalny mix najemców – idee i biznesy potrzebują różnej przestrzeni, nie stawiamy granic. Wychodzimy z założenia, że nasi najemcy mogą się wzajemnie uzupełniać i ze sobą współpracować – tym samym tworzymy efektywną biznesowo społeczność. Budynek jest w stanie zaspokoić różnorodne potrzeby, możemy zaoferować biura już od 80 mkw. Chcę jeszcze zwrócić uwagę na dwa bardzo ważne aspekty. Pierwszym z nich jest tożsamość
firmy – u nas jest ona bardzo widoczna, nie ginie w natłoku innych najemców. Drugi aspekt to społeczna odpowiedzialność biznesu, która wpisana jest w DNA Zielonego. Naszą misją jest tworzyć nie tylko zdrową i przyjazną przestrzeń do pracy, ale przede wszystkim działać etycznie. Oznacza to minimalizację śladu węglowego do atmosfery, zbieranie deszczówki, ochronę pomników przyrody czy zazielenianie zdegradowanych obszarów miejskich. A dopiero się rozpędzamy.

To wizjonerskie i niezwykle odważne podejście, które powinno stać się w Polsce pewnym standardem.

Chciałabym coś po sobie zostawić dla przyszłych pokoleń, choć wiem, że to, co robię, jest kroplą w morzu potrzeb planety. Dlatego każda nasza biznesowa decyzja jest przemyślana w kontekście natury, czyli człowieka i przyrody. Działamy zarówno na terenie naszych nieruchomości, jak i w samym mieście – prospołecznie w ramach zasady Synergia dla Łodzi. Sadzimy drzewa, gdzie tylko możemy, zakładamy pasieki na dachach naszych biurowców. Uruchomiliśmy pierwszą instalację fotowoltaiczną o mocy 49kWp i w planach mamy kolejne. W dojrzałym biznesie nie chodzi tylko o pieniądze, chodzi także o odpowiedzialność społeczną w myśl zasady „Zbuduj dłuższy stół”. Jedni wolą kupować kolejne samochody, jachty, domy, a my wolimy zrobić coś z pożytkiem dla nas wszystkich, w poszanowaniu otoczenia, w którym żyjemy. Oddając naturze to, czym hojnie nas obdarowuje, możemy rozwijać swój biznes i pasje.

A czy budowanie w zgodzie z naturą i otaczającym środowiskiem jest w ogóle opłacalne?

W tym przejawia się nasze podejście do biznesu. Nam się to opłaca. Oczywiście, koszty inwestycyjne są wyższe, ale już koszty użytkowania zdecydowanie niższe. Zielony by Synergia, podobnie jak każdy z naszych budynków, nie powstał z myślą o sprzedaży. A to powoduje, że budujemy z sercem i kładziemy duży nacisk na jakość i trwałość w długim okresie funkcjonowania, co bezpośrednio przekłada się na komfort pracy najemców i wieloletnie relacje, jakie udało nam się stworzyć. Ważny jest dla nas minimalizm w architekturze, stąd betonowe ściany wewnątrz budynku, wykładziny z materiałów z recyklingu czy celowa rezygnacja z karton gipsów na sufitach. Nie ma więc miejsca na żadną przypadkowość. Każde nasze działanie jest dokładnie przemyślane, a w jego centrum jest zawsze człowiek w kontekście natury, dlatego w Zielonym Ci do Pracy.

Rozmawiała Beata Sakowska
Zdjęcia Paweł Keler

Łódź, ul. Wólczańska 143
tel. 605 089 414
www.synergia.lodz.pl