Moda

Vintage Girl

Vintage Girl

Dziennikarka, redaktor prowadząca serwisu avanti24.pl, blogerka. Vintage Girl czyli Dagmara Łacny pasjonuje się stylem retro, a jej blog to kopalnia wiedzy na ten temat. Jest także współorganizatorką imprezy Pin Up & Burlesque Party, której tematyka poświęcona jest burlesce oraz stylowi pin up.

LIFE.IN Łódzkie: Parę lat temu wiele dziewczyn z Łodzi pisało blogi, dzisiaj jest ich zaledwie kilka. Tobie pisanie nadal sprawia radość?

Vintage Girl: Ogromną i bardzo żałuję, że mam na to coraz mniej czasu. Chciałabym pisać więcej i częściej publikować nowe posty na blogu. Od jakiegoś czasu prawie zupełnie zrezygnowałam z typowo stylizacyjnych wpisów z moimi zdjęciami na rzecz dłuższych postów dotyczących historii mody czy ciekawostek związanych ze stylem poprzednich dekad. Wydaje mi się to o wiele ciekawsze od pokazywania tego, jak ubieram się na co dzień (jeśli ktoś jest ciekawy, zapraszam na mojego Instagrama). Staram się pisać o tym, co mnie interesuje i czego sama szukam w sieci, a następnie dzielić się tym z moimi Czytelnikami.

Ubrania vintage nie są łatwe do noszenia, mimo to Ty zawsze jesteś ubrana, a nie przebrana. Pamiętasz, kiedy zakochałaś się w stylu retro?

Było to stosunkowo późno, bo stylistyka ta zaczęła pojawiać się w moim codziennym życiu chwilę po skończeniu studiów. Blogi modowe dopiero zaczęły pojawiać się w Polsce i było ich naprawdę niewiele. Opisałam to dość nowe wówczas zjawisko w jednym z artykułów dla studenckiego miesięcznika, z którym wtedy współpracowałam. Odkrywając kolejne zagraniczne blogi, szczególnie skandynawskie, zaczęłam otwierać się na coś innego. Zawsze lubiłam bardzo kobiece stroje, ale dopiero z osiągnięciem pewnego wieku, w pełni odnalazłam się w tym stylu.

Wspominałaś, że kiedy zaczynałaś prowadzić bloga, niektórzy na głos komentowali Twój wygląd. Czy dzisiaj spotykasz się jeszcze z takimi reakcjami?

Wiele się zmieniło od tamtego czasu, jesteśmy teraz, jako społeczeństwo, bardziej otwarci na coś innego. Zmienił się także wygląd polskiej ulicy, duża w tym zasługa właśnie blogów oraz mediów społecznościowych. Reakcje nie są tak jednoznacznie negatywne, jak kiedyś, choć nie są też tak pozytywne, jak np. w Londynie czy Paryżu, gdzie ludzie uśmiechają się, zagadują, a nawet pytają o zdjęcie.

Wydajesz się być bardzo świadoma swojego stylu oraz konsekwentna w doborze stroju. Zdarza Ci się czasem eksperymentować z ubiorem lub dodatkami?

Wiem, co lubię i w czym dobrze się czuję, dlatego nie mam problemu z doborem codziennej garderoby. Eksperymentuję nieustannie, choć w określonych ramach stylu, w którym jestem w 100 procentach sobą. Dla jednych założenie kapelusza będzie eksperymentem, dla mnie to jeden z elementów ubioru.

Jak oceniasz styl łodzianek? Jesteśmy odważniejsze niż kilka lat temu?

W Łodzi mieszkam od ponad 15 lat (pochodzę z małej miejscowości w zachodniopomorskim) i myślę, że tak samo, jak zmieniał się styl Polek na przestrzeni tego czasu, zmieniał się również styl łódzkich ulic. Nie wiem czy jesteśmy odważniejsze, na pewno bardziej pewne siebie i świadome swoich ciał oraz tego w czym czujemy się dobrze. A to najważniejsze!

Rozmawiała  Monika Wolnicka

Fot. Paweł Rosłaniec