Styl życia

Pacjent zawsze na pierwszym miejscu

Pacjent zawsze na pierwszym miejscu

WizjaMED, do tej pory znana z pracowni diagnostyki obrazowej, otwiera w Łodzi wielospecjalistyczne centrum medyczne. Od czerwca jako jedyna w Polsce oferuje także badanie systemem EOS, doskonale sprawdzającym się w diagnostyce schorzeń układu kostno-szkieletowego. Rozmawiamy z Michałem Bieleckim, Prezesem Zarządu wizjaMED.

 

LIFE IN Łódzkie: Rozmawialiśmy równo rok temu, na koniec naszej rozmowy spytałam o Wizję przyszłości. Powiedział Pan, że nie zdradza pomysłów, dopóki ich nie zrealizuje. Czy przez ten rok wiele się zmieniło?

Michał Bielecki: Dla nas nieustanny rozwój zawiązany jest z troską o zdrowie naszych pacjentów, których dobro zawsze stawiamy na pierwszym miejscu. Dlatego urządzenia, którymi wykonujemy badania diagnostyczne – tomografy, rezonansy magnetyczne, wymieniamy często, bo nieustannie zmienia się technologia, a zmiana nawet najdrobniejszej części może przyczynić się do wykrycia schorzenia, które umknęłoby aparatom starszej generacji. Otworzyliśmy kolejną pracownię rezonansu magnetycznego, tym razem w Lęborku. Od czerwca tego roku oferujemy pacjentom zupełną nowość – badania urządzeniem EOS, które posiadamy jako jedyni w Polsce. Z początkiem lipca otwieramy też wielospecjalistyczne centrum medyczne.

W jakich badaniach wykorzystywany jest ten nowoczesny system EOS?

System EOS, który może zastąpić klasyczne badanie RTG, jest dostępny w naszej pracowni diagnostyki obrazowej przy ulicy Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus. Aparat przeznaczony jest do nowoczesnej, bezpiecznej i precyzyjnej diagnostyki obrazowej zarówno dzieci jak i dorosłych. Badanie trwa około czterech minut. Sprawdza się w diagnostyce schorzeń układu kostno-szkieletowego, w szczególności skolioz, wad postawy, chorób zwyrodnieniowych stawów biodrowych i kolanowych, zespołów bólowych kręgosłupa i zwyrodnień kręgosłupa. Dwupłaszczyznowe skany wykonywane są jednocześnie w płaszczyźnie AP i LAT w pozycji stojącej, czego efektem są długo-odcinkowe zdjęcia kośćca pacjenta. Zastosowanie technologii detektorów ksenonowych pozwala na redukcję nawet do 80 procent promieniowania rentgenowskiego w stosunku do klasycznego systemu RTG i 96 procent – w stosunku do tomografii komputerowej. Aparat
generuje obrazy 3D kośćca pacjenta, co daje możliwość planowania zabiegów alloplastyki stawów i stabilizacji kręgosłupa w 3D. Badania są na razie dostępne jedynie komercyjnie, ponieważ NFZ ich nie finansuje.

Nie wspomniał Pan o jeszcze jednej technicznej nowince, o technologii wirtualnej rzeczywistości, która ma pomóc pacjentom zmniejszyć lęk przed badaniem rezonansem magnetycznym?

Tak, jak już wspomniałem, dla nas zawsze najważniejsze jest dobro pacjenta. Wiemy, jak olbrzymi lęk towarzyszy wielu z nich przed badaniem rezonansem magnetycznym. Sam wjazd i przebywanie w ciasnej tubie już powoduje dyskomfort, a do tego dochodzi jeszcze charakterystyczny dudniący dźwięk. Stworzyliśmy więc animacje VR ukazującą przebieg badania. Korzystając z okularów VR pacjenci, mogą oswoić się z badaniem już w rejestracji, animacja pozwala też zweryfikować poziom lęku u konkretnej osoby. Dokładny opis procedury ani filmy instruktażowe nie dają takiego poczucia bezpieczeństwa, jak przeżycie badania na własnej skórze.

Skąd to zamiłowanie do ciągłego doskonalenia oferty i poszukiwania nowości?

Chyba z moich traumatycznych dziecięcych przeżyć szpitalnych. Już jako dziecko marzyłem o tym, by stworzyć szpital przyjazny pacjentowi. I choć moje marzenia ewoluowały, nigdy nie przestałem myśleć o pacjentach i o tym, by zapewnić im jak największy komfort. W naszej pracy stawiam na trzy aspekty, które są bardzo ważne dla pacjenta: miejsce, które ma się mu bardzo dobrze kojarzyć; nowoczesny sprzęt i wykwalifikowaną kadrę, która potrafi wsłuchać się w potrzeby pacjenta, tak by wiedział, że u nas dobrze się nim zaopiekujemy. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby oszczędzać na zdrowiu pacjenta i na przykład oferować mu badania urządzeniami, które mają po 10-20 lat.

I choć szpital jeszcze nie powstał, kładąc nacisk na słowo – jeszcze, od lipca WizjaMED otwiera pierwsze wielospecjalistyczne centrum medyczne. Skąd wziął się taki pomysł?

Już w kwietniu byliśmy gotowi na otwarcie centrum, ale koronawirus nieco pokrzyżował nasze plany i faktycznie pierwszych pacjentów przyjmiemy w lipcu, w pierwszą rocznicę otwarcia naszej pracowni przy ul. Świętej Teresy. Centrum mieści się w tym samym budynku. A skąd pomysł? Oczywiście z zamiłowania do poszukiwania nieoczywistych rozwiązań (śmiech).

Kilka miesięcy temu myślałem o wyposażeniu naszej pracowni przy Świętej Teresy w stół do nieinwazyjnego usuwania mięśniaków macicy. Oczywiście niezbędne było mi w tym temacie wsparcie wybitnego specjalisty – prof. Przemysława Oszukowskiego. I choć stołu ostatecznie nie zakupiłem, zrozumiałem, że warto poszerzyć nasze usługi o te dedykowane paniom – i tak powstał w naszej poradni duży dział ginekologiczny z wybitnymi specjalistami i nowoczesnym sprzętem – USG do badań prenatalnych, laserami. Okazało się, że te ostatnie można wykorzystać w dermatologii i tak wiążąc jedną dziedzinę medycyny z drugą mamy do zaoferowania naszym pacjentom – wybitnych specjalistów z wielu specjalności – ginekologów, chirurgów, dermatologów, urologów, kardiologów, ortopedów, neurologów, endokrynologów. I nie byłbym sobą, gdybym nie zaoferował pacjentom dodatkowej jakości nie tylko w postaci najnowocześniejszego sprzętu, ale także obsługi. W naszym centrum lekarze specjaliści pracować będą z asystentami, którzy przejmą na siebie część ich obowiązków, głównie tych związanych z wypełnianiem dokumentów, po to, by lekarz jak najwięcej czasu mógł poświęcić pacjentowi. A co do tego szpitala, to na razie nie planuję, ale nie wykluczam, że w niedalekiej przyszłości uruchomimy salę operacyjną.

A w innych miastach powstaną też centra medyczne pod szyldem wizjaMED?

Najpierw sprawdzimy, jak ten model przyjmie się w Łodzi. Jeśli tu się sprawdzi bez wahania podejmę decyzję o lokalizacjach w innych miastach.

Koronawirus nieco pokrzyżował plany otwarcia centrum medycznego. Jak wyglądała praca w pracowniach diagnostyki po ogłoszeniu lockdownu?

Wirus namieszał nam także w planach otwarcia pracowni w Lęborku, która miała ruszyć w połowie marca. Na szczęście już działa. W naszych pracowniach nie mieliśmy dłuższych postojów, w zasadzie placówki zamknęliśmy jedynie na kilka dni, by dostosować je do nowego reżimu sanitarnego. I choć byliśmy gotowi, większość pacjentów prosiła o przełożenie badań. Teraz na szczęście pomału wracamy do normalności, choć na pewno nie wykonujemy jeszcze 10 tysięcy badań miesięcznie, jak to miało miejsce przed pandemią.

Ile placówek funkcjonuje pod szyldem wizjaMED?

Dysponujemy jedenastoma pracowniami tomografii komputerowej i siedmioma rezonansu magnetycznego.

Czy placówka w Victoria Park przy ul. Świętej Teresy jest nadal jedyną, w której można wykonać badania w znieczuleniu w warunkach ambulatoryjnych?

Tak, ale tego typu badania już niebawem będziemy także wykonywać w Lęborku. Chętnie korzystają z nich, chociażby pacjenci cierpiący na klaustrofobię, czy dzieci, którym trudno uleżeć cicho podczas badania trwającego 20-30 minut.

Na jakich zasadach można korzystać z badań oferowanych przez wizjaMED?

W większości placówek wykonujemy badania zarówno w ramach NFZ, jak i badania komercyjne. Najwięcej badań na NFZ wykonujemy w pracowniach tomografii komputerowej, z badań rezonansem magnetycznym korzysta już wielu pacjentów na zasadach komercyjnych i właśnie w tym kierunku dalej chcielibyśmy się rozwijać. Cena badań rezonansem magnetycznym nie zmieniła się od dziesięciu lat, wzrosły za to zarobki i standard życia, co spowodowało, że badanie to stało się bardziej dostępne. Ogólnie w ostatnich latach bardzo mocno rozwinął się rynek prywatnych usług medycznych i wszystko wskazuje na to, że będzie nadal się rozwijał. Z naszego nowego centrum medycznego mieszczącego się w Victoria Park przy ul. Świętej Teresy można skorzystać tylko i wyłącznie na zasadach komercyjnych.

Co dla Pana jest najważniejsze w prowadzeniu biznesu?

Jeżeli staramy się coś zrobić tylko po to, by zarobić, to uważam, że to zawsze będzie skazane na porażkę, ale jeżeli robimy wszystko z myślą o kliencie, mamy szansę, na powodzenie w biznesie. Dla mnie najważniejsze jest, by zrozumieć i pomóc przychodzącemu do nas człowiekowi. Jeśli zrobimy wszystko, by on czuł się dobrze zaopiekowany, otoczymy go troską, to będzie to taki pierwszy etap jego leczenia.

Rozmawiała Beata Sakowska
Zdjęcia Izabela Urbaniak

WizjaMED

Łódź, ul. Św. Teresy od Dzieciątka Jezus 92 lok. 3
tel. 442 208 10 00 ; 500 296 598
sekretariat@wizjamed.pl
www.wizjamed.pl