Czas wolny

Monopol. Alchemia Produkcji. Muzeum Monopolis otwarte!

Monopol. Alchemia Produkcji. Muzeum Monopolis otwarte!

Nowe miejsce z kawałkiem łódzkiej historii

Monopolis ma nową atrakcję dla swoich gości. Właśnie otwarto kameralne muzeum poświęcone historii przemysłu spirytusowego w Łodzi. Na inaugurację łodzianie mogą obejrzeć wystawę pt. Monopol. Alchemia Produkcji. W nowoczesnych przestrzeniach zgromadzono ponad 200 eksponatów.

Dziś Monopolis to wyjątkowe centrum biurowo-rozrywkowo-kulturalne, które szturmem podbiło serca łodzian. Jednak jeszcze w 2007 roku rozlewano tu do butelek różne gatunki wódki, o czym pamięta już coraz mniej osób.

Monopol Wódczany to trzeci co do wielkości zespół fabryczny w Łodzi – po zakładach Karola Scheiblera i Izraela Poznańskiego. Uruchomiony w 1902 roku, przez wiele lat stanowił istotny element rozwoju miasta. W początkowym okresie wyposażenie było dość skromne i obejmowało m. in. sześć stołów do ręcznego rozlewu wódki i dwa do rozlewu denaturatu. Jednak dzięki inwestycjom łódzki zakład stał się najnowocześniejszym w polskiej branży spirytusowej. Największe sukcesy zakłady notowały pod koniec lat 70. ubiegłego wieku. Wódki produkowane przez łódzki Polmos były synonimem jakości i jednym z naszych najlepszych towarów eksportowych. Wizytówką zakładów była wódka „Prezydent”. Również tu produkowano kultową „Żubrówkę”. 

– Historia tego miejsca i pracownicy Monopolu Wódczanego byli dla nas zawsze ważni. Od początku chcieliśmy, aby ta inwestycja bezpośrednio nawiązywała do tradycji i była przesiąknięta historią tego miejsca – mówi Barbara Otto, koordynatorka projektu powstania muzeum w Monopolis.

Otwarcie muzeum i inauguracyjną wystawę planowano już w ubiegłym roku. Plany organizatorów pokrzyżowała jednak pandemia koronawirusa.

Na wystawie zgromadzono ponad 200 różnych eksponatów. Są to m.in. oryginalne butelki, niektóre z zawartością, kieliszki i gadżety opatrzone logo Polmosu, wiele archiwalnych dokumentów, zdjęcia, foldery reklamowe. Są nawet stroje sportowe, w których przed laty występowali zawodnicy drużyny piłkarskiej łódzkiego Polmosu. Rekwizyty pochodzą od byłych pracowników zakładów przemysłu spirytusowego, z którymi Monopolis utrzymuje regularne kontakty. Ciekawym fragmentem wystawy jest pomieszczenie biurowe urządzone i wyposażone według standardów obowiązujących w Polmosie przed wieloma laty.

Kiedy w 2013 roku właścicielem Monopolu Wódczanego w Łodzi została firma Virako jej prezes Krzysztof Witkowski wpadł na pomysł, aby nową inwestycję powiązać z historią tego miejsca. Miało to być niejako potwierdzenie szacunku i zaangażowania nowego właściciela w przeszłość kompleksu. Pomysł podchwycili etnologowie i antropologowie z Uniwersytetu Łódzkiego. Łódzcy badacze prof. Grażyna Ewa Karpińska oraz dr Aleksandra Krupa-Ławrynowicz i dr Olgierd Ławrynowicz przeprowadzili badania, które stały się podstawą wystawy.

– Podczas spotkania z Krzysztofem Witkowskim, postanowiliśmy zebrać wspomnienia osób związanych z zakładami Monopolu Wódczanego. Dotarliśmy do wielu byłych pracowników Polmosu, przeprowadziliśmy z nimi wiele rozmów o produkcji,recepturach, warunkach pracy, wspólnym spędzaniu czasu. Powstało z tego wiele godzin nagrań – mówi dr Aleksandra Krupa-Ławrynowicz z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Łódzkiego.

Wyzwaniem, przed którym stanęli organizatorzy wystawy było to, jak sprawić, by na małej, kameralnej przestrzeni pokazać świat, którego już nie ma.

– Musieliśmy odkryć recepturę na to miejsce, by była to wystawa „gatunkowa”, łącząca wiele różnych składników, w takich proporcjach, by pasowały do siebie. W ten sposób powstała historia opowiedziana przedmiotami, wspomnieniami, zachowanymi dokumentami i planami – mówi Marcin Kuropatwa, kurator wystawy. – Mamy nadzieję, że będzie to miejsce wyrażające szacunek dla wszystkich, którzy je tworzyli.

Ważnym elementem ekspozycji jest jej przejrzystość i spójna koncepcja graficzna. Autorka identyfikacji wizualnej wystawy, Izabela Jurczyk, doktorantka Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, podkreśliła, że punktem wyjścia było dla niej połączenie z jednej strony alchemii i laboratorium, a z drugiej przestrzeni fabrycznej. – To w połączeniu z twórczością Katarzyny Kobro, jednej z najwybitniejszych polskich rzeźbiarek, przełożyło się wprost na koncept identyfikacji i jej funkcjonalność – wyjaśnia Izabela Jurczyk.

Wystawę bezpłatnie może zwiedzić każdy gość Monopolis. Jest dostępna w godzinach od 12 do 18. Chętni, którzy zechcą obejrzeć ekspozycję z przewodnikiem, powinni zgłosić się do punktu obsługi widza w Galerii Sztuki.

fot. Ukryte w kadrze oraz Life In