Biznes

Elastyczność jest siłą przedsiębiorstwa

Elastyczność jest siłą przedsiębiorstwa

Elastyczność to umiejętność błyskawicznego dostosowania do zmieniających się warunków. W dobie VUCA to cecha kluczowa dla realizacji celów mniejszych firm i dużych przedsiębiorstw. Od tego jak odbieramy obecne realia – czy jako zagrożenie, czy jako wyzwanie – i tego jak na tę nową sytuację zareagujemy, zależy nasze rynkowe być albo nie być. Rozmawiamy z Moniką Olczak i Mateuszem Stypułkowskim z firmy doradczo-szkoleniowo-rozwojowej BUSINESSLAND.

 

O elastyczności i reagowaniu na zmiany rynku wiecie dużo…

Mateusz Stypułkowski: Tak, zarówno z własnego doświadczenia, jak i naszych klientów działających w różnych branżach. Na rynku zaszło wiele zmian, mamy za sobą trudne lata i powinniśmy być świadomi tego, że już nic nie będzie wyglądało tak jak kiedyś. Wiele firm upadło, część się przebranżowiło, inne zmieniły sporo w sposobie funkcjonowania, aby wpasować się w obecne realia. Nie bądźmy więc bierni i nie czekajmy na to, aż „wszystko wróci no normy”, bo tak się już nie stanie. To, co mamy teraz to nasze aktualne normy i to my, jako przedsiębiorcy, musimy się do nich dostosować.

Aby odpowiednio odpowiadać na zmienne realia, trzeba być przygotowanym. Jak to zrobić?

Mateusz Stypułkowski: Przede wszystkim trzeba mieć świadomość, że długookresowe planowanie się już nie sprawdza. Każde przedsiębiorstwo powinno mieć jasno zdefiniowaną wizję i misję, które są zrozumiałe i realizowane przez wszystkich pracowników, ale już strategie działania powinny być krótkookresowe, kilkumiesięczne, maksymalnie półroczne. Po to właśnie, aby mieć możliwość sprawdzenia, czy obrany kierunek działania jest właściwy. Jeśli wymaga on po drodze modyfikacji, to usprawnienia należy wprowadzić i wcielić w życie w kolejnym krótkim okresie. I tak działać dalej, korygując, ulepszając. Aby taką nawet krótkookresową strategię działania wprowadzić, najpierw trzeba sprawdzić, jaki mamy stan aktualny w przedsiębiorstwie. Mówiąc krótko poddać przedsiębiorstwo diagnozie. Zidentyfikować sfery, w których kompetencyjnie lub organizacyjnie mamy deficyty, a następnie zaplanować programy rozwojowe, które te braki uzupełnią. Programy rozwojowe też powinny elastycznie reagować na zmienne warunki otoczenia organizacji.

W jaki sposób można zapewnić taką elastyczność programów rozwojowych przedsiębiorstw?

Monika Olczak: Mamy na to pomysł, który jest wynikiem naszego wspólnego doświadczenia szkoleniowo-doradczo-rozwojowego. W BUSINESSLAND rozdzielamy kilka sfer działalności. Z jednej strony skupiamy się na obsłudze firm z sektora MŚP, gdzie realizujemy programy szkoleniowe i rozwojowe w formie usługowej. Z drugiej na obsłudze dużych przedsiębiorstw i korporacji, dla których przewidzieliśmy elastyczny produkt, który będzie dostosowany do indywidualnych potrzeb przedsiębiorstwa w danym okresie i będzie mógł być modyfikowany na przestrzeni czasu, zależnie od potrzeb, które w kolejnych okresach wspólnie zidentyfikujemy.

To brzmi nieco nowatorsko…

Mateusz Stypułkowski: Faktycznie, przyznam, że czegoś takiego jeszcze na rynku szkoleniowym nie było. Od dłuższego czasu obserwujemy ten rynek, rozmawiamy także z przedsiębiorcami, szefami dużych korporacji i ich pracownikami. Ten pomysł jest efektem tychże rozmów. Firmy różnie reagują na potrzeby rozwojowe pracowników. Mniejsi przedsiębiorcy jeszcze nadal w dużym stopniu postrzegają szkolenia jako koszt, nie jako inwestycję. Tu wychodzimy z pomocą, pozyskując dla tych firm fundusze na cele rozwojowe, realizujemy następnie te usługi w firmach i wspieramy przy rozliczaniu projektów. W przypadku dużych przedsiębiorstw i korporacji sytuacja wygląda inaczej. Tu są fundusze na rozwój, jednak często brak klarowności co do faktycznych potrzeb wykorzystania tych środków z korzyścią dla przedsiębiorstwa, a już z pewnością brak kompleksowej opieki w tym zakresie. Realizowane są „szkolenia” bez odpowiednio przeprowadzonego badania potrzeb i punktowo, bez uwzględnienia szerszej perspektywy działu czy organizacji.

Monika Olczak: Nie sztuką jest sprzedać szkolenie. Sztuką jest tak dobrać program rozwojowy dla celów danego przedsiębiorstwa, aby na przestrzeni czasu było ono w stanie szybko reagować na zmiany i realizować swoje cele biznesowe. Do tego potrzebna jest indywidualna opieka i czas.

Zatem czym różni się oferowany przez was program rozwojowy od serii zwykłych szkoleń?

Monika Olczak: Przede wszystkim nie proponujemy klientowi rozwiązań standardowych. Najpierw rozmawiamy z zarządem czy kierownikami działów oraz pracownikami i sprawdzamy potrzeby danego przedsiębiorstwa. I na podstawie tak zebranych informacji proponujemy rozwiązanie. Interesuje nas efekt, jaki nasz klient chce osiągnąć w wyniku wprowadzonego programu rozwojowego. Często jest tak, że przykładowo sprzedawcy nie osiągają zamierzonych wyników nie dlatego, że brak im umiejętności sprzedażowych. Może chodzić o sferę zarządzania emocjami, nadmierny stres. Nie dowiemy się tego bez indywidualnego podejścia. Dlatego w BUSINESSLAND stawiamy na relacje i realizację celów firmy, z którą współpracujemy. A do tego najpierw trzeba te cele ustalić.

Z jakich metod edukacyjnych korzystacie podczas realizacji waszych programów?

Mateusz Stypułkowski: Dotychczas były to w znacznym stopniu grupowe sesje rozwojowe na żywo, realizowane w siedzibie klienta, indywidualne sesje coachingowe i mentoring dla kadry zarządzającej. Natomiast we wspomnianym produkcie rozwojowym skierowanym do korporacji przewidujemy mix metod edukacyjnych – sesje online grupowe i indywidualne, sesje na żywo grupowe i indywidualne, sesje warsztatowe, spotkania integracyjne (ale w całkiem nowym wymiarze, niż te powszechnie spotykane) i inne. Produkt jest w pełni elastyczny.

Kiedy warto, aby przedsiębiorstwo skorzystało z takiego programu rozwojowego?

Monika Olczak: Na pewno, jeśli chce, aby pracownicy wykonywali swoje obowiązki w sposób bardziej efektywny, niezależnie od działu firmy. Pracodawca może sam nie potrafić zidentyfikować problemu. W takim celu zgłasza się do nas. Zawsze zaczynamy od niezobowiązującej rozmowy. Zatem nie trzeba obawiać się, że na siłę będziemy firmie „wciskać” rozwiązanie, którego może wcale nie potrzebuje. W przypadku dużych przedsiębiorstw istnieją pewne standardy szkoleniowe, które dana korporacja i tak musi zrealizować – jak choćby pracownicze szkolenia BHP. Takie standardy też znajdą się w naszym produkcie rozwojowym. Jak już mówiliśmy, nasz produkt jest elastyczny. Dobieramy go tak, aby uwzględniał potrzeby danego przedsiębiorstwa. Zatem odpowiedź na pytanie „Kiedy warto, aby przedsiębiorstwo skorzystało z takiego programu rozwojowego?” brzmi: zawsze.

Jakich efektów może spodziewać się przedsiębiorstwo po wdrożeniu waszych programów rozwojowych?

Monika Olczak: Tu przede wszystkim warto mieć świadomość, że największym kapitałem każdego przedsiębiorstwa są jego pracownicy. A ci borykają się z nadmiernym stresem, kłopotami zdrowotnymi, spadkami motywacji do pracy, brakiem poczucia celu, izolacją, kłopotami komunikacyjnymi wewnątrz organizacji, wypaleniem zawodowym, brakami kompetencyjnymi. Przez to wszystko mamy w firmach do czynienia ze wzmożoną absencją pracowników, nierealizowaniem zadań na czas lub mało efektywną i wydajną pracą, dużą rotacją pracowników. Luki kompetencyjne lub inne istniejące problemy wewnątrz organizacji powodują, że klienci odchodzą do konkurencji. Nasz elastyczny program rozwojowy ma pomóc przedsiębiorstwu zidentyfikować kluczowe problemy organizacyjne i/lub pracownicze i metodą małych kroków, sukcesywnie te problemy usuwać. Efektem tego będzie wydajniejsza praca osób zatrudnionych przy mniejszym nakładzie czasu i kosztów, a przez to cele biznesowe przedsiębiorstwa zaczną być realizowane niezależnie od danej sytuacji rynkowej, ponieważ program będziemy na bieżąco modyfikowali.

W kontekście kapitału pracowniczego przedsiębiorstwa – czasem istnieje obawa, że firma zainwestuje w pracownika, a on odejdzie do konkurencji – jak temu przeciwdziałać?

Monika Olczak: Często sprawdza się to, o czym dużo myślimy… obawy blokują działanie, a bierność jest początkiem końca. Nie można skupiać się na myśleniu, że ten czy inny pracownik nas kiedyś opuści, bo pewnie tak będzie. Zamiast tego trzeba skupić się na tu i teraz. Teraz ten pracownik stanowi kapitał mojego przedsiębiorstwa. I warto poszukać odpowiedzi na pytanie: W jaki sposób mogę inwestując w jego kompetencje miękkie lub twarde przyczynić się do wzrostu efektywności jego pracy w moim przedsiębiorstwie?

Mateusz Stypułkowski: Obecnie jednym z większych benefitów pracowniczych jest możliwość rozwoju osobistego. Wiele osób ma potrzebę czuć, że są zauważani i doceniani. Podejście rozwojowe pracodawcy ma szansę zatrzymać pracownika w firmie na dłużej, niż by w niej został bez dodatkowych szkoleń, a jednocześnie usprawni jego pracę. Zatem inwestowanie w programy rozwojowe to korzyść zarówno dla pracownika, jak i pracodawcy.

Na rynku jest dużo firm doradczych świadczących usługi szkoleniowe. Korporacje są często obsługiwane przez firmy ze stolicy. Co was wyróżnia na rynku szkoleniowym? Dlaczego korporacje powinny zdecydować się na współpracę z BUSINESSLAND?

Mateusz Stypułkowski: Wyróżnia nas na pewno kompleksowość i elastyczność naszego produktu rozwojowego. Takie podejście do inwestycji rozwojowych pozwoli spojrzeć na organizację jako całość, reagować na jej potrzeby w danym momencie i w zmiennym otoczeniu. Ponadto gwarantujemy jednego opiekuna projektu rozwojowego dedykowanego dla jednej organizacji. Unikamy wówczas zrzucania odpowiedzialności za wykonane wcześniej zadania, jesteśmy odpowiedzialni za całość. To daje przedsiębiorstwu same wymierne korzyści.

Monika Olczak: Kolejna rzecz to nastawienie na partnerstwo i relacje. Sami jesteśmy przedsiębiorcami, więc myślimy jak przedsiębiorcy. Nie chcemy u siebie zbędnych inwestycji, więc nie będziemy naszych partnerów do takich namawiać. Traktujemy naszych partnerów, tak jak sami chcielibyśmy być traktowani. I nawet jeśli zależy nam na sprzedaniu usługi czy produktu rozwojowego, to nie za wszelką cenę. Sprzedajemy świadomie, z korzyścią dla obu stron. Działając zgodnie z wizją BUSINESSLAND, która brzmi: Stworzyć środowisko, w którym biznes rozwija się bez ograniczeń.

Mateusz Stypułkowski: Do tego dochodzi plejada najwyższej klasy ekspertów i trenerów, dostarczających wiedzę spójną z najświeższymi HR-owymi trendami. Współpracujemy z genialnymi trenerami z całej Polski, nie tylko z Łodzi, choć nie umniejszałbym Łodzi względem stolicy. Jeśli korporacja chciałaby korzystać w ramach naszego produktu rozwojowego z wiedzy konkretnej osoby, to jesteśmy tak samo elastyczni, jak nasz unikalny produkt.

 

Rozmawiała Beata Sakowska
Zdjęcia Paweł Keler

Mateusz Stypułkowski
Przedsiębiorca. Trener biznesu. Sportowiec.

Właściciel firmy doradczej BUSINESSLAND zajmującej się pozyskiwaniem funduszy unijnych oraz świadczeniem usług rozwojowych wpływających na rentowność firm partnerskich. Zwolennik filozofii Kaizen. Pomysłodawca projektu Corpo Wellness. Wieloletni zawodnik polskiego judo i członek kadry narodowej, medalista Mistrzostw Polski. Jego sportowa pasja znajduje odzwierciedlenie w działalnościach biznesowych: Akademii szkoleniowej PTA oraz PTA Studio. Determinacja, orientacja na sukces i otwartość na wyzwania to cechy, które wyniósł ze strefy sportu i z powodzeniem wykorzystuje w biznesie, ucząc tego też innych przedsiębiorców jako trener biznesu. Ma wieloletnie doświadczenie menedżerskie w korporacji oraz biznesie lokalnym.

 

 

Monika Olczak
Przedsiębiorca. Trener. Marketingowiec.

Koordynator projektów korporacyjnych BUSINESSLAND. Prowadzi działalność marketingowo-sprzedażową, specjalizuje się we wprowadzaniu nowych marek na rynki, budowaniu świadomości konsumentów i struktur marketingowych. Zwolenniczka świadomej sprzedaży nastawionej na potrzeby klienta. Pasjonatka rozwoju osobistego w myśl własnej zasady, że „trzeba być w procesie, bo bierność zabija”. Ma wieloletnie doświadczenie menedżerskie w sektorach B2B i B2C. Koordynowała różne projekty szkoleniowe w dużych firmach produkcyjnych i projektowych. Uważa, że plan rozwoju trzeba dopasować do potrzeb danej organizacji i jej pracowników, a metacechą dzisiejszych czasów jest elastyczność. Uwielbia wyzwania i nie boi się zmian.

 

 

Projekty rozwojowe dla firm i korporacji
Doradztwo, szkolenia, fundusze unijne
tel. 530 450 267
e-mail: m.olczak@business-land.pl
www.business-land.pl