Uroda

Dobry kosmetolog nie pudruje problemu, lecz diagnozuje, edukuje i wspiera

Dobry kosmetolog nie pudruje problemu, lecz diagnozuje, edukuje i wspiera

Dlaczego kosmetyczkę należy traktować tak jak lekarza, po co dbać o siebie nawet wtedy, gdy jest się pięknym i młodym, o zabiegach, które pozwalają, jak najdłużej cieszyć się młodością, opowiada Anna Olejniczak-Łasecka, właścicielka Kliniki Kosmetycznej Esencja Piękności w Łodzi.

LIFE IN. Łódzkie: Jest powiedzenie, że dobry kosmetolog potrafi oszukać starość. Zgadza się Pani z tym?

Anna Olejniczak-Łasecka: Gdyby tak było, to można by nazywać nas wróżkami. (śmiech) Współczesna kosmetologia ma dużo do zaoferowania i jest to praca, której efekty mogą pozytywnie zaskoczyć i sprawią, że zaczniemy się wolniej starzeć.

Jakim cudem?

Jest to możliwe, jeśli kosmetolog prawidłowo nas zdiagnozuje, a my zaczniemy regularnie korzystać ze wskazanych zabiegów, dbać o siebie i współpracować z kosmetologiem stosując odpowiednią pielęgnację domową.

Kurze łapki przy oczach, zmarszczki palacza wokół ust i opadające policzki – to najbardziej widoczne oznaki tego, że dopada nas starość. Zaczyna się wtedy szukanie cudownych sposobów na nią…

Najczęściej tak właśnie bywa – przychodzą do mnie panie, które zauważyły w lustrze jakąś niedoskonałość i mówią „proszę coś z tym zrobić”. Oczywiście robimy, ale ja zawsze będę powtarzać, że zdecydowanie lepiej jest zapobiegać procesom starzenia, niż walczyć z ich objawami. A jeżeli chodzi o cuda, to już mówiłam, że w kosmetologii ich nie ma. Zamiast liczyć na cud lepiej, jak najwcześniej zacząć odwiedzać kosmetologa.

Kiedy najlepiej pierwszy raz wybrać się do gabinetu kosmetycznego?

Nie ma idealnego wieku na pierwszą wizytę. Najczęściej trafiamy do gabinetu kosmetycznego za namową mamy i z mamą. Zwykle pierwszy raz młodzi ludzie przychodzą do nas na oczyszczenie skóry trądzikowej, a potem na długie lata zapominają o istnieniu gabinetów kosmetycznych. Ponownie pojawiają się, kiedy zauważą pierwsze zmarszczki, a to błąd. U kosmetologa powinniśmy bywać regularnie jak u lekarza. I nie chodzi o zabiegi, lecz o edukację – jak prawidłowo dbać o skórę, jak ją pielęgnować, czego nie robić i jakie kosmetyki będą odpowiednie dla naszej skóry. W efekcie na dłużej zachowamy młodość.

Co się dzieje z ludzką skórą, że na pewnym etapie naszego życia zaczyna robić przykre niespodzianki?

Procesy starzenia ludzkiego organizmu są uzależnione od kilku czynników, głównie od naszego stylu życia i od genów. Niezdrowym jedzeniem, brakiem sportu, nieprawidłową pielęgnacją, pracą w stresie, przy klimatyzacji, brakiem ochrony przeciwsłonecznej, paleniem papierosów i zanieczyszczonym środowiskiem, tylko przyśpieszamy to, co nieuniknione, ale w tym przypadku możemy spróbować eliminować złe nawyki i przyzwyczajenia. W przypadku genów, takiego wpływu nie mamy, dlatego nie da się zatrzymać procesu starzenia, ale można go spowolnić właśnie dzięki zmianie nawyków, prawidłowej pielęgnacji oraz odpowiednim zabiegom.

Moje znajome mówią, że w pewnym wieku dobry kosmetolog to skarb. Dobry, czyli jaki?

Dobry kosmetolog to osoba, która patrzy na człowieka holistycznie, wie, że stan skóry jest wynikiem kondycji całego organizmu. A zatem jeżeli mamy problem ze skórą, często znaczy to, że coś złego dzieje się z naszym zdrowiem – problemy z jelitami, żołądkiem, nerkami. Na wygląd skóry negatywnie wpływa również zaburzona gospodarka hormonalna. Dobry kosmetolog współpracuje z lekarzami i terapeutami różnych specjalności i potrafi podpowiedzieć, gdzie powinniśmy się udać, jeżeli mamy problem. Dobry kosmetolog to także taki, który nie pudruje problemu, lecz diagnozuje, edukuje i wspiera.

Ale to, co kosmetyczka w kilka miesięcy, chirurg plastyczny może zrobić szybciej…

Pewnie tak, ale ja nie jestem zwolennikiem inwazyjnych metod poprawiania urody. Nasz organizm ma takie zdolności do samoregeneracji, że niezależnie od wieku, możemy poprawić stan i wygląd skóry beż użycia skalpela. Wystarczy stosować dostępne metody i co ważne, naturalne metody to naturalny wygląd.

Jakie?

Chociażby liftingujące masaże twarzy, które stymulują mięśnie mimiczne odpowiadające za to, jak wygląda twarz. Są to intensywne masaże, które silnie pobudzają skórę przynosząc doskonały efekt – możemy wygładzić czoło, unieść policzki, powiększyć optycznie oczy. Jest też cała gama ćwiczeń mimicznych, których regularne stosowanie również poprawia jakość skóry twarzy.

Aż 90 procent klientów salonów kosmetycznych to kobiety. Mężczyźni unikają gabinetów kosmetycznych?

Panowie są coraz bardziej świadomi potrzeby i konieczności korzystania z pomocy kosmetologów, ale rzeczywiście wciąż są w zdecydowanej mniejszości naszych klientów. Może uważają, że to niemęskie, może nie czują się komfortowo w salonach kosmetycznych wypełnionych kobietami, ze ścianami pomalowanymi na mocno kobiece kolory i z przekazem w mediach społecznościowych skierowanym do kobiet?

Które zabiegi są wybierane najczęściej?

Panie najczęściej wybierają zabiegi przeciwstarzeniowe: intensywny masaż Anti-Age, który liftinguje i napina skórę, żelazko przeciwzmarszczkowe, które stymuluje mięśnie, a także zabiegi z użyciem kwasów, które wykonujemy głównie jesienią i zimą. Wśród zabiegów oczyszczających króluje oksybrazja, czyli nieinwazyjne oczyszczanie skóry twarzy czystym tlenem.

Esencję Piękności założyła Pani razem z mamą. Jest to pierwsza w Łodzi Klinika Kosmetologiczna, której oferta dedykowana jest w szczególności przyszłym mamom. To taki chwyt marketingowy?

Absolutnie nie jest to chwyt marketingowy! Esencja Piękności ze swoją wąską specjalizacją powstała, gdy jeszcze na studiach przeczytałam o masażu kobiet w ciąży. Zachwyciłam się tym tematem i zaczęłam rozglądać się za salonami, które to oferują. Było ich niewiele, a w Łodzi żadnego. Gdy zaczęłam pierwszą pracę i odwiedzały nas ciężarne, nie mogłam wykonać im żadnego zabiegu, bo ciąża jest przeciwwskazaniem do wielu z nich. Zdałam sobie sprawę, jak bardzo jest potrzebne takie miejsce. Przecież przyszłe mamy też pragną wyglądać ładnie, zrelaksować się, dbać o siebie. Ciąża wiąże się także z wieloma niedogodnościami – bólem pleców, obrzękami nóg, suchością skóry, trądzikiem czy rozstępami. A z brzuszkiem trudno jest przecież zrobić samodzielnie depilację bikini, nóg czy pedicure. Dziś odwiedza nas wiele przyszłych mam, które często trafiają tu z poleceń swoich koleżanek, a po porodzie zostają z nami na stałe. Cieszy mnie, że zaufały nam w tym wyjątkowym czasie, bo przecież „szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko”.

Cały czas rozwija Pani swoje kompetencje, a jednocześnie uczy i szkoli młodych adeptów kosmetologii. Nie boi się Pani, że dotychczasowi uczniowie kiedyś będą konkurencją?

Moją pasją jest moja praca, dlatego wciąż się rozwijam i poszerzam swoją wiedzę i ofertę gabinetu. Staram się, żeby każdy z moich pracowników wyniósł jak najwięcej i był w pewien sposób absolwentem Esencji Piękności. Swoje studentki starałam się zarazić pasją do zawodu i nauczyć jak najwięcej. Nie obawiam się konkurencji, bo mam poczucie misji – chciałabym, żeby zawód kosmetologa miał należną rangę, a to w dużej mierze wiąże się z posiadaną wiedzą i kompetencjami. Zależy mi na tym, aby kosmetolodzy byli dobrze wykształceni i profesjonalni a klienci, którzy ich odwiedzają, czuli się bezpiecznie.

Na koniec zapytam o Pani pasje, hobby – zdradzi je Pani?

Moją pasją jest przede wszystkim moja praca i ciągle dokształcanie, a poza pracą i konferencjami, można mnie spotkać w stajni, bo kocham jazdę konną. Uwielbiam także pisać bloga, tańczyć tango, ćwiczyć jogę i podróżować.

 

 

Łódź, ul. Tymienieckiego 20
tel. 730 100 004
kontakt@esencjapieknosci.pl
www.esencjapieknosci.pl