Architektura

Dekoracje okienne delikatne jak kreska w makijażu

Dekoracje okienne delikatne jak kreska w makijażu

O zmieniających się trendach w aranżacji okien, indywidualnym podejściu do klienta i szyciu niezwykle ozdobnych dekoracji do łódzkich perełek architektury – Akademii Muzycznej i Pałacu Poznańskiego rozmawiamy z Eweliną Kluczyk-Ciechulską, współwłaścicielką firmy FIRANEX.

 

Jakie są obecnie trendy w dekorowaniu okien?

Tak, jak w całym wystroju wnętrz modne jest obecnie wszystko to, co przybliża nas do natury. Na jakiś czas zrezygnowaliśmy ze stylu glamour. W dekoracji okien stawiamy więc obecnie na naturalne tkaniny, naturalne sploty, niekoniecznie są to oczywiście stuprocentowe lny czy bawełny, ponieważ one są trudne w utrzymaniu. Tkanina musi też być matowa. Zawsze jednak pamiętam o jednym, że tak na dobrą sprawę to trendy wyznaczają nasi klienci. Jeśli wchodzę do wnętrza, w którym widzę, że jest dużo marmurów, koloru złotego i święcących dodatków, nie zaproponuję, by na oknach pojawił się modny len, który kompletnie nie będzie pasował do wystroju. Jeśli klient się mnie pyta, co jest modne, to ja się pytam, co on lubi.

Czyli nie moda, a bardziej gust klienta?

Zdecydowanie tak. Zależy nam przede wszystkim na tym, aby klient, wchodząc do własnego domu, mógł tam odpocząć, zrelaksować się, a wystrój okien, który stworzymy, pasował do całości wnętrza. Może takie małe porównanie, modne są teraz bluzeczki, które nie zakrywają brzucha, ale przecież nie każda pani się na nie zdecyduje, bo wie, że w takim stroju nie będzie wyglądała zbyt dobrze.

Firanex, to rodzinna firma działająca na rynku już wiele lat. Nie chciała się Pani odciąć od rodzinnych korzeni, niewielu młodych chce przejmować biznesy po rodzicach?

Firma działa na rynku dokładnie od 1990 roku. Założyli ją moi rodzice i wcześnie zaczęli mnie angażować w jej działalność. To oni też namówili mnie na to, bym skończyła technikum odzieżowe. I jestem im za to wdzięczna, bo rzeczywiście mam fach w ręku, znam się na tkaninach, ponieważ kończyłam kierunek włókiennictwo, a po technikum studiowałam architekturę wnętrz, więc doskonale przygotowałam się do pracy w rodzinnym biznesie. I dobrze mi tu, gdzie jestem.

Jak przez te lata funkcjonowania firmy zmienił się sposób aranżowania dekoracji okiennych?

Zmienił się nie tylko sposób dekorowania okien, ale także sposób funkcjonowania całej firmy. Na początku rodzice szyli głównie gotowe komplety, przede wszystkim do kuchni, w dużej mierze na rynek zagraniczny. Potem zaczęła się praca z klientem indywidualnym i szyciem dekoracji okiennych na zamówienie. A jeśli mowa o trendach, to one jak wiadomo, cały czas się zmieniają. Kiedyś lubiliśmy modne drapowania, lambrekiny, łuki, dużo pasmanterii, później przyszedł czas na minimalizm – jedna zasłonka gdzieś na boku, jedna roleta rzymska, teraz wróciliśmy do dużej ilości tkanin, bo zabudowujemy nieraz całe ściany w zasłonach, ale raczej są to gładkie, proste tkaniny. Działamy bardziej formą, czyli marszczeniem niż mocnym wzorem przykuwającym uwagę. Porzuciliśmy welwety i welury na rzecz naturalnych tkanin. Takie ściany zasłon wymagają też inteligentnych systemów wieszających, których kiedyś w ogóle nie było.

Czym różnią się firany szyte na miarę od tych dostępnych w dużych marketach budowalnych?

Wszystkim! W naszej firmie nie oferujemy żadnych gotowych kompletów, wszystko tworzone jest pod konkretnego klienta i jego potrzeby. Szyjemy na wymiar w naszej szwalni, czym wyróżnimy się na łódzkim rynku, z dobrej jakości tkanin sprowadzanych z całego świata. W szwalni pracują osoby, które są z nami od dwudziestu lat i wyspecjalizowały się w szyciu ozdób okiennych.

Jak w tym gąszczu tkanin, które widzę tu w salonie przy ulicy Pabianickiej, znaleźć tę jedyną?

Na pewno samemu nie będzie łatwo, bo mamy ponad trzydzieści tysięcy tkanin, ale po to jesteśmy tu na miejscu, żeby klientowi doradzić, zaproponować optymalne rozwiązanie. Proszę pamiętać, że pracujemy w tym od lat, więc z przyjemnością pomożemy wybrać tę jedyną.

Klienci przychodzą już z upatrzoną wizją, czy oczekują raczej podpowiedzi, wsparcia?

To też się bardzo zmieniło na przestrzeni ostatnich lat. Kilkanaście lat temu bywało tak, że robiliśmy klientowi kilka projektów, z których wybierał jeden. Dzisiaj w dobie internetu, gdzie można zainspirować się różnymi rzeczami, dużo osób wie, czego konkretnie chce. Wielu korzysta także z kompleksowych usług architektów wnętrz, z którymi my ściśle współpracujemy i wówczas sprawa jest bardzo prosta, chodzi przecież o spójność całej aranżacji, a klient czuje się dobrze zaopiekowany. Zdarzają się i tacy, którzy nie mają pomysłu, wtedy dopytujemy o ulubione kolory, kolory we wnętrzu, rodzaje tkanin, jakie lubią.

Jak oczekują porady, to skąd Pani wie, co konkretnie doradzić?

Najłatwiej jest mi doradzać wówczas, kiedy jestem u klienta w mieszkaniu, domu wówczas widzę całe wnętrze i mogę polecić coś, co będzie z nim spójne. Czasami wystarczy, że wyjmę tylko jedną tkaninę i ona od razu zyskuje aprobatę klienta.

Dekoracja okna ma dominować we wnętrzu, czy raczej być delikatnym tłem?

Powinna być jak delikatna kreska w makijażu pod okiem. Nie chcemy oknem zdominować wnętrza, powinno być ono tłem, dobry wykończeniem, a nie głównym elementem dekoracyjnym.

Jakie są zalety kupowania firan i zasłon szytych na miarę?

Na pewno indywidualne podejście, personalizacja, jakość tkanin i wykończenia oraz późniejszy serwis. Nie tylko w zakresie ewentualnych napraw systemów do wieszania, świadczymy również usługi prania i naprawiania tkań. Z tych ostatnich korzystają głównie klienci, u których nasze ozdoby okienne wiszą od wielu lat. Zależy nam na tym, aby klient czuł się kompleksowo zaopiekowany.

Jakie z dotychczasowych zleceń było największym wyzwaniem?

Dekoracje okienne, które tworzyliśmy na zlecenie Akademii Muzycznej. Powstawały one według wzoru i pod nadzorem historyka sztuki. To bogato zdobione dekoracje z czystego bawełnianego weluru, szyte ręcznie. Cały projekt zajął nam rok.

Czy do tego typu projektów macie specjalną markę?

Tak, nazywa się Alkova. Jest ona dedykowana wnętrzom bardziej historycznym, jak właśnie Akademia Muzyczna, czy Pałac Poznańskiego, gdzie również wiszą nasze zdobione zasłony. Tego typu ozdoby okienne to pasja mojej mamy. Na szczęście ma ją gdzie realizować, bo w Łodzi akurat starych kamienic, czy pałacyków, do których pasują, nie brakuje. To są jednak projekty pochłaniające bardzo dużo czasu.

Firma Firanex nie tylko oferuje dekorację okien, widzę wyjątkowe tapety i elementy wyposażenia wnętrz, czy to oznacza, że zajmujcie się kompleksowo aranżacją wnętrz, czy to dodatkowe działanie?

Nasza główna działalność skupia się na aranżacji okien, ale rynek nieco wymusił, byśmy też oferowali dodatki. Zaczęło się od tego, że jak wchodziliśmy do nowych domów, mieszkań na pomiary zasłon czy firan, klienci zaczęli nas podpytywać o pasujące do nich dodatki. I tak rozpoczęliśmy współpracę z marką Almi Decor.

Tapety macie wyjątkowe?

To prawda, są to fototapety, które też traktujemy jako element dekoracji wnętrza.

A jakie trendy obowiązują obecnie w dodatkach?

Do łask wróciły dywany, ale bardziej nowoczesne, stonowane, subtelne, bez mocnych wzorów. Nadają wnętrzu takiej przytulności, miękkości. Modne są obecnie beże, co mnie bardzo cieszy, one są takie ciepłe, przytulane, a taki przecież powinien być nasz dom.

Co jest dla Pani największym wyzwaniem w prowadzeniu biznesu?

W obecnych czasach przede wszystkim koszty i brak stabilizacji, ale myślę, że ten sam lęk odczuwają wszyscy przedsiębiorcy. Nie mamy sklepu internetowego, bo nigdy nie zamkniemy się w obszarze gotowych produktów. Dla nas liczy się indywidualne podejście do klienta.

Rozmawiała Beata Sakowska
Zdjęcia Dominika Tępczyńska

FIRANEX
Łódź, ul. Pabianicka 23
tel. 508 260 716
e-mail: salon@firanex.com.pl
www.firanex.com.pl
godziny otwarcia: poniedziałek-piątek 10-18