Międzynarodowy Festiwal Niezależnych Producentów Zegarków AuroChronos to wyjątkowa inicjatywa w branży zegarmistrzowskiej. Narodziła się w ubiegłym roku w Łodzi, a jej autorami są Maciej Mazurkiewicz i Paweł Zalewski.
Maciej jest lekarzem specjalizującym się w onkologii, Paweł z zawodu tłumacz i lektor języka angielskiego. Obaj, choć nie są związani z branżą, pasjonują się zegarkami. – Zauważyliśmy, że w Polsce ciężko jest znaleźć miejsce, w którym można pooglądać i przymierzyć zegarki mniej znanych firm. Nie mieliśmy innego wyjścia, tylko wziąć tura za rogi. Słowo „aurochs”, od którego wziął swoją nazwę Festiwal, to po angielsku tur – opowiada Paweł Zalewski.
Promocja niezależnego zegarmistrzostwa
Od słów do czynów droga niedaleka i w ubiegłym roku, po raz pierwszy, zorganizowali swój Festiwal, wyjątkowe wydarzenie, którego celem jest promocja niezależnego zegarmistrzostwa. – Niezwykle ciężko jest od podstaw stworzyć nową markę, czy przywrócić do życia te nieistniejące, a osoby którym się to udaje zasługują na nasz szacunek – podkreśla Paweł Zalewski. – Dla nas wszystkie zegarki są niesamowite, dlatego chcemy docenić wszystkich niezależnych producentów – tych niszowych ale też tych, którzy prowadzą firmy, z bogatą historii, od lat pozostające w rękach jednej rodziny. Właśnie takie firmy z Polski, Europy i Azji będzie można zobaczyć już 29 i 30 września w hali Expo-Łódź. W tym roku odwiedzający będą mogli zobaczyć zegarki męskie i damskie, których nie sposób znaleźć na półkach sklepowych.
Gość specjalny – Theodore Diehl
Gościem specjalnym Festiwalu AuroChronos będzie Theodore Diehl – rzecznik prasowy i zegarmistrz firmy Richard Mille, specjalista ds. niezależnego zegarmistrzostwa z 25-letnim doświadczeniem w branży i autor książki „Kari Voutilainen: Horlogerie d’Art”.
– Festiwal ma pokazać szerokiej publiczności czym są niezależne firmy, których zegarki jakością nie ustępują popularnym markom znanym z telewizyjnych reklam, a które często kosztują znacznie mniej – wyjaśnia Maciej Mazurkiewicz. – To też sposób na promocję naszego miasta. Moim marzeniem jest, aby raz w roku, na dwa dni Łódź stała się zegarkową stolicą Polski, a zagraniczni goście docenili naszą gościnność. Według zapewnień organizatorów Festiwal jest miejscem przyjaznym wszystkim, więc nie trzeba być zegarkowym maniakiem, żeby miło spędzić czas, dowiedzieć się czegoś o zegarkach, przymierzyć, a być może sprawić sobie prezent, kupując wyjątkowe i niespotykany gdzie indziej zegarek.