Felietony

Cała kultura za niecałą cenę?

Stawiana od lat teza o postępującej i rewolucyjnej zmianie modelu konsumpcji kultury nabrała w obliczu epidemii całkiem realnego kształtu. Powiem więcej – ta zmiana wciąż przyspiesza. Lockdown. Odcięcie, izolacja, znużenie. Rosnąca obojętność na wieści płynące z kolejnego serwisu informacyjnego. Monotonia przeskoków między tymi samymi kanałami TV. Poszukiwanie czegoś nowego, odświeżającego. Czegoś, co zaabsorbuje, choć na chwilę, da bodziec, wzbudzi emocje. Próba sprawdzenia tego, na co wcześniej brakowało czasu lub czego wcześniej wielu nie do końca znało. Subskrypcji, dostępów, podcastów, e-booków,
onlajnów.

Raj serwisów streamingowych – miliony nowych użytkowników. Powszechne uświadomienie skali dostępności i różnorodności. Na wyciągnięcie ręki, przez całą dobę, w każdym momencie. Tu i teraz. Cała „kultura” za niecałą cenę. Za ułamek tego, ile wydawano jeszcze chwilę temu. W dodatku tak bezpiecznie. Komfortowo. Nadejście owej zmiany od dawna uznawano za nieuniknione. Natomiast jej ewolucyjny charakter to już przeszłość. Odejście od przyzwyczajeń i schematów zaspokajania kulturalnych potrzeb to wypadkowa kilku czynników. Zaburzenia ciągłości, dostępności substytutów, oswojenia z nimi, a także coraz istotniejszego czynnika ekonomicznego.

Funkcjonuje powszechne przekonanie, że każda zmiana jest dobra. I wbrew pozorom również ta zmiana może w perspektywie okazać się korzystna zarówno dla twórców jak i konsumentów „produktu kulturalnego”. Przerwane i odsunięte w przyszłość wydarzenia cykliczne odnajdą swoje nowe formuły. Często skostniałe instytucje kultury zaproponują nowsze, podążające za postępem i technologią formy dostępu, obcowania i doświadczania. Wydawnictwa i producenci przejdą na tryb „wynajmu kultury”.

Postępująca zmiana form dystrybucji treści uczyni je o wiele bardziej przystępnymi i atrakcyjnymi dla nowych grup odbiorów. Co ważne – z kulturą łatwiej będzie docierać do młodszego pokolenia. Premiera spektaklu, koncert poprzez onlajnową transmisję? Nie pytam, czy, ale mówię wreszcie!