Są zdeterminowane, chcą wygrywać wszystko. Mówią, że mają najwspanialszych kibiców pod słońcem, takich, na których można liczyć nawet w najgorszych momentach. I na dodatek, by sprawniej przemieszczały się po mieście, od sponsora klubu Krotoski-Cichy Łódź dostały do swojej dyspozycji samochody marki VW Polo.
Siatkarki Grot Budowlanych Łódź po przegranym na początku stycznia tego roku pierwszym meczu w Sport Arenie, teraz idą jak burza wygrywając wszystkie mecze.
– Porażka to elementarna część sukcesu. Trzeba uczyć się na własnych błędach, bo tylko wtedy możliwy jest progres – mówi Julia Twardowska, grająca na pozycji przyjmującej.
– Porażki trzeba akceptować i wyciągać z nich same dobre rzeczy, oczywiście jeśli da się je znaleźć oraz starać się poprawić swoją grę, co w konsekwencji przełoży się na grę całego zespołu. Gabriela Polańska, kapitan zespołu, dodaje, że każda z dziewczyn na swój sposób radzi sobie z porażką i co ważne nigdy winą nie obciąża koleżanek. – Po przegranym meczu zawsze mam moralniaka i pretensje tylko do samej siebie. Ze sztabem analizujemy, co zrobiłyśmy źle, nad czym trzeba popracować i bogatsze o tę wiedzę stajemy do kolejnej walki.
Bo ten, już dziesiąty sezon Grot Budowlanych Łódź w ekstraklasie ma być kontynuacją dwóch poprzednich, które okazały się jednymi z najbardziej obfitych w sukcesy dla tego zespołu. Brązowe medalistki mistrzostw Polski, zdobywczynie Superpucharu oraz Pucharu Polski chcą jeszcze więcej.
– Stawiamy sobie jak najwyższe cele, chcemy zdobyć wszystko, co jest możliwe do zdobycia – mówi Gabriela Polańska.
Woli walki i silnej determinacji do zwycięstw nie brakuje jednej z najlepszych zawodniczek świata – Serbce Jovanie Brakočević-Canzian, która w tym sezonie dołączyła do zespołu.
– Zawsze chcę wygrywać wszystko, to jest powód, dla którego się tutaj znalazłam, dla którego wychodzę na parkiet. Kiedy przestałabym chcieć wygrywać wszystko lub jeśli moje ciało powiedziałoby „nie”, przestałabym grać. Teraz moim celem jest wygrywać. Cieszę się, że Grot Budowlani Łódź to klub z dużymi ambicjami. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by przynieść jak najwięcej trofeów dla tego klubu – mówi Jovana Brakočević-Canzian, która powtarza, że siatkówkę ma w DNA.
A co jest najważniejsze w tym, by drużyna odnosiła sukcesy?
– Żadna z nas nie może patrzeć na czubek własnego nosa. W siatkówce, najbardziej zespołowej ze wszystkich gier, liczy się przede wszystkim wspólny cel. By go osiągnąć ważny jest dobór zespołu pod kątem charakteru. My naprawdę spędzamy ze sobą dużo czasu i chodzi o to, by nie stworzyć mieszanki wybuchowej – tłumaczy Ewelina Tobiasz, rozgrywająca.
Siatkarki Grot Budowlanych Łódź w drodze po trofea zawsze mogą liczyć na wsparcie wiernych kibiców.
– Nasi kibice to po prostu petarda! Nawet nie rakieta a petarda. Mamy nadzieję, że coraz więcej osób będzie przychodzić na nasze mecze. Ten doping nas niesie. Wiemy, że jak będzie gorszy moment, oni nie usiądą, nie odwrócą się plecami, nie przestaną kibicować, tylko zawsze z nami będą – wyjaśnia Gabriela Polańska.
A Julia Twardowska dodaje, że w jej przypadku, przed meczem ważny jest także mały rytuał. – Muszę zjeść marchewkę, wtedy wiem, że o wiele lepiej będzie mi szło przyjęcie. Czasami nie działa, trudno – śmieje się przyjmująca. I choć praktycznie cały ich dzień podporządkowany jest siatkówce, starają się chwilę czasu wygospodarować dla siebie i najbliższych.
Zgodnie podkreślają, że życie ułatwiły im nowe Volkswageny Polo – samochody, które otrzymały od firmy Krotoski-Cichy. Bez wahania poleciłyby je każdej kobiecie. Małe, bezawaryjne auto doskonale sprawdzające się w mieście.
Łódzkie siatkarki jeżdżą białymi Volkswagenami Polo z wypisanymi na masce nazwiskami, co stwarza wiele miłych sytuacji na drodze.
– Ludzie machają, uśmiechają się. Otwierają szybę, by zamienić kilka słów. Ostatnio na światłach jeden pan zapytał mnie, czy wygramy. Odpowiedziałam, że się postaramy i niech trzyma za nas kciuki. Trzymał na pewno, bo mecz wygrałyśmy – opowiada Gabriela Polańska.
Choć żadna z nich nie jest rodowitą łodzianką, zadomowiły się tu i czują się bardzo dobrze. Mają wszystko, co do życia potrzebne. W klubie zarówno prezes, jak i wszyscy inni, starają się, żeby czuły się jak najlepiej. – Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę tutaj być. Zawsze chciałam grać w polskiej lidze. Macie fantastyczną kulturę, świetne hale, a kibice w waszym kraju kochają siatkówkę. Wszyscy są otwarci, serdeczni, przyjacielscy, co nie zdarza się zawsze – mówi Jovana Brakočević-Canzian. Gdyby miały stanąć ponownie przed wyborem życiowej drogi, wszystkie bez wahania odpowiadają, że poszłyby tą samą. Choć początki, czasem w ogóle nie wskazywały na to, że w życiu odniosą sukces.
– Zaczęłam grać w siatkówkę, bo grała moja koleżanka z podwórka, naprawdę nie byłam utalentowana. Nawet trener, gdy miałam 14 lat, powiedział, że czegoś takiego to on jeszcze nie widział w swoim życiu. Tak bardzo chciałam grać w siatkówkę, ale ona jakoś mnie nie chciała. Na szczęście byłam uparta i z czasem było coraz lepiej – opowiada Jaroslava Pencova, grająca na pozycji środkowej. Mimo że bywa bardzo ciężko, to są momenty pełne pięknych emocji, dla których warto poświęcić wiele, nie zapominając o tych, których się kocha i o tym, że na co dzień jest się kobietą spragnioną chwil tylko dla siebie.
Paweł Olender, dyrektor handlowy w Krotoski-Cichy Łódź
Firma Krotoski-Cichy Łódź wspiera różne działania na terenie miasta, w tym oczywiście angażuje się w promocję sportu. Zdecydowaliśmy się na współpracę z Grot Budowlanymi Łódź przede wszystkim dlatego, że siatkówka to sport bardzo rodzinny, skupiający wokół siebie, nie tylko podczas meczy, ludzi o pozytywnej energii i lubiących aktywnie spędzać czas. Zarówno marka Volkswagen jak i Audi ma w swojej ofercie dużo modeli samochodów, które spełniają oczekiwania energicznych i sportowo zaangażowanych osób. Grot Budowlanych wspieramy już trzeci sezon i jak widać po uśmiechach, samochody dobrze służą naszym siatkarkom.
Marcin Chudzik, prezes Grot Budowlanych Łódź
Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się taką współpracę z firmą Krotoski-Cichy nawiązać. Dziewczyny jeżdżą dobrymi miejskimi samochodami, co niewątpliwie ułatwia im życie, a my promujemy wizerunek firmy, która nas wspiera. Logo naszego partnera oprócz na autach widnieje również na koszulkach zawodniczek i banerach wokół boiska podczas meczy. Nasza współpraca układa się bardzo dobrze, jest to obopólna korzyść, dlatego chcemy ją kontynuować w następnych sezonach.