Ludzie

Chodzi o to, żeby auto było czyste, a klient miał więcej czasu dla siebie

Chodzi o to, żeby auto było czyste, a klient miał więcej czasu dla siebie

Zostawił korporację i zainwestował w myjnię parową. Dziś mówi, że dzięki świadczonym usługom pozwala ludziom zaoszczędzić czas. O swojej pracy opowiada Piotr Stawicki, właściciel Mobilnej Myjni Parowej.

LIFE IN. Łódzkie: Rzucił Pan pracę w korporacji i poszedł na swoje. Nie żałuje Pan?

Piotr Stawicki: Swój biznes prowadzę już pięć lat i mogę powiedzieć, że to była najlepsza decyzja w moim życiu. Kiedy zaczynałem pracę w korporacji, miałem wielkie marzenia – chciałem satysfakcji zawodowej, móc się rozwijać i dobrze zarabiać. Rzeczywistość okazała się trochę inna i wtedy zacząłem myśleć o tym, aby pójść na swoje. Miałem klienta na Lubelszczyźnie, który prowadzi mobilną myjnię parową. Zasugerował, że mogę coś takiego zacząć w Łodzi. Sprawdziłem co i jak i stwierdziłem, że to ciekawe zajęcie dla kogoś, kto nie lubi tracić czasu na przekładanie papierów.

W korporacji robota za biurkiem, a tu fizyczna praca…

Lubię przebywać na świeżym powietrzu, więc dla mnie to dobre rozwiązanie. Przyjeżdżam do klienta, stawiam swoje auto obok tamtego, rozkładam się ze swoim sprzętem i zaczynam pracę. Nie ma znaczenia, czy to ciasna uliczka, czy duży parking. Równie dobrze może to być w szczerym polu. Podłączam urządzenie do specjalnego zasilacza i już!

A co na to ekolodzy?

Sucha para ma wysoką temperaturę, a jej wilgotność nie przekracza sześć procent. Zaletą tej metody jest małe zużycie wody. Nie znam bardziej ekologicznej metody mycia auta.

Jak się myje samochód parą?

W każdym myciu chodzi zawsze o to samo – żeby samochód był czysty, a lakier nieuszkodzony. Tak samo jest z myciem parą. Para doskonale czyści zakamarki i usuwa brud z trudno dostępnych miejsc. W trakcie czyszczenia nie powstają ścieki. Dlatego możemy jej używać bez ryzyka, że jakieś chemiczne nieczystości trafią do kanalizacji czy do pobliskiej rzeki. Ponadto karoserię trzeba czyścić etapami i płynnie. Cały czas powtarzam klientom, że nie ma na świecie myjni, która jest w stu procentach bezdotykowa. W każdej auto narażone jest na mikrouszkodzenia lakieru, ale podczas czyszczenia parą tych uszkodzeń jest zdecydowanie mniej.

Mówi Pan o samych plusach parowego czyszczenia, minusów nie ma?

Parą nie myje się, gdy temperatura jest minusowa, ani też w deszczu, uniemożliwia to nawoskowanie samochodu, co sprowadza się do zacieków po myciu.

Gdy jedzie Pan do klienta wyczyścić samochód, to co zabiera ze sobą?

Jeżeli jest to standardowa usługa, czyli umycie auta i posprzątanie w środku, to potrzebny będzie zasilacz, parownica, odkurzacz i trochę chemii, wosk polimerowy, coś do opon, by je nabłyszczyć i najważniejsze ściereczki z mikrofibry, które najlepiej chłoną wilgoć i dobrze osuszają.

Czy klienci zwracają uwagę na walory ekologiczne czyszczenia parą, czy jest im to obojętne?

Świadomość ekologiczna wciąż jest u nas na niskim poziomie. Głównym motywem korzystania z moich usług jest czas – umawiamy się na konkretną godzinę, klienci nie muszą jechać sami do myjni i czekać w kolejce, na dodatek, gdy ja czyszczę samochód, oni mogą zająć się innymi sprawami. Coraz częściej realizuję zlecenia w godzinach pracy moich klientów, kiedy auto stoi osiem godzin bezczynnie na firmowym parkingu. Wychodzą z pracy i mają czysty samochód, dzięki temu mogą przeznaczyć więcej czasu dla siebie i dla rodziny.

Ile potrzeba czasu na realizację usługi?

Średni czas podstawowego mycia i sprzątania to około 60-80 minut. Jeżeli dołożymy do tego pranie tapicerki, to wtedy trzeba przeznaczyć na to 3-4 godziny. Dużo zależy od stanu samochodu.

To nie tylko oszczędność czasu, ale także oszczędność wody. Ile wody zużywamy na myjni, a ile tutaj?

Podczas mycia auta parą trzeba zużyć jakieś 3-4 litry wody. W zwykłej samoobsługowej myjni zużywa się około 60 litrów, a na myjniach automatycznych, przy dużych stacjach benzynowych na umycie jednego auta potrzeba 130-150 litrów. Patrząc na to, to może i myje się tam szybciej, ale wody zużywa się dużo więcej.

Jak Pan dociera ze swoimi usługami do klientów?

Na początku umieszczaliśmy reklamy na portalu branżowym. Potem przyszedł czas na własną stronę internetową, a dziś większość klientów mamy z polecenia. Swoją pracę wykonuję rzetelnie, klienci to doceniają i nie boją się mnie polecać swoim znajomym.

Z tego, co wiem nie tylko auta zdarzało się Panu myć…

Nie czyściłem chyba tylko traktorów. Zdarzały się rowery, motocykle, łodzie, maszyny budowlane typu minikoparki i większe dźwigi, samochody ciężarowe, busy. Myliśmy też samoloty dla jednej z łódzkich firm.

A swoje usługi realizuje Pan tylko w Łodzi?

Przede wszystkim w Łodzi i na terenie Łódzkiego, ale zdarzają się też zlecenia spoza województwa.

Droga jest taka usługa?

To zależy od auta i od czasu, który trzeba poświęcić na jego umycie. Więcej trzeba zapłacić za umycie dużego i bardzo brudnego samochodu. Standardowe ceny zaczynają się od 30 złotych za samo mycie zewnętrzne i od 70 za mycie zewnętrzne i sprzątanie.

Co mówią osoby, jak widzą efekt po myciu parowym?

Bardzo często słyszę, że auto wygląda jak nowe. Najczęściej są zdziwieni, że auto jest umyte, a dookoła jest sucho, a druga sprawa to zadowolenie wynikającego z tego, że już nigdzie nie muszą jechać i tracić czasu. Kiedyś jeden z moich klientów powiedział mi, że wtedy, gdy ja zajmowałem się autem, on miał 2-3 godziny więcej na zabawę z synem.

Kto częściej korzysta z Pana usług – indywidualni posiadacze samochodów czy firmy?

To się rozkłada pół na pół. W przypadku firm bywa tak, że mam do umycia kilka samochodów. Jednym z moich klientów jest firma ze Zgierza, jeżdżę tam raz w miesiącu na dwa dni i mam 20 samochodów do wyczyszczenia.

Więcej sprzętu i ludzi, to większy zarobek – myśli Pan o rozszerzeniu swojej działalności?

Tak, jestem na etapie szukania pracownika i myślę o kupnie drugiej mobilnej myjni parowej. Po naszych drogach jeździ coraz więcej samochodów, w wielu rodzinach są już po dwa, a nawet i więcej samochodów. Zainteresowanie moimi usługami rośnie i pracy raczej nie będzie brakować.

Kolejny krok w biznesie to … ?

Przede wszystkim znalezienie pracowników, którzy odpowiednio zadbają o naszych klientów. Sam również chcę zająć się myciem i czyszczeniem samochodów, ale już na zdecydowanie wyższym poziomie, czyli auto detailingiem. Bardzo lubię robić wszystko od A do Z w każdym aspekcie życia zawodowego i prywatnego, więc to zajęcie w sam raz dla mnie.

Rozmawiał Damian Karwowski
Zdjęcie Paweł Keler

Mobilna Myjnia Parowa
tel. 601 275 550
e-mail: biuro@mobilnamyjnialodz.pl
www.mobilnamyjnialodz.pl
FB: mobilnamyjnialodz